Oficjalnie wyniki mają być dostępne 4 maja, jednak wczoraj podczas wystąpienia przed panelem Kongresu nadzorującym państwową pomoc, sekretarz skarbu Timothy Geithner powiedział, iż większość z badanych banków ma wystarczające kapitały nawet na wypadek niekorzystnych scenariuszy. Dodał on, iż te banki, które będą potrzebować większej ilość kapitału dostaną go zarówno z programu TARP, jak i z prywatnych źródeł.

Wystąpienie Geithnera przyczyniło się do poprawy nastrojów na rynkach akcji i odwrócenia pogłębiających się wcześniej spadków. W dużym stopniu dzięki temu wystąpieniu rynek zignorował nowe szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który obliczył, iż straty na złych kredytach do końca 2010 roku mogą wzrosnąć do 4,1 biliona USD, przy czym 2,7 biliona USD dotyczyć będzie kredytów udzielonych w USA, zaś pozostała kwota w Europie i Japonii. Większość z tych strat nie znalazła się jeszcze w odpisach banków.

W związku z rewelacjami z wczorajszego wystąpienia sekretarza Geithnera inwestorzy z pewnością zwrócą uwagę na jego dzisiejsze przemówienie z Klubie Ekonomistów w Waszyngtonie o godzinie 15.00, zwłaszcza, że prawdopodobnie będzie ono poprzedzało sesję pytań. Ponadto dziś wyniki podają Apple (oczekiwany zysk 1,09 USD na akcję), AT&T (oczekiwany zysk na akcję 48c, wyniki przed sesją w USA), GlaxoSmtihKline (wyniki przed sesją), McDonald’s (82c, wyniki przed sesją), Wells Fargo (41c, wyniki o godzinie 14.00) i Morgan Stanley (wyniki przed sesją).

Reklama