Najsłabiej radziły sobie największe porty: w Warszawie oraz podkrakowskich Balicach, z dynamiką ruchu pasażerskiego odpowiednio na poziomie 19,97 proc. o 18,88 proc.

Najlepiej natomiast lotniska w Bydgoszczy, Szczecinie oraz Łodzi, które odnotowały wzrost o ok. 20 proc.

Spowodowało to, że porty regionalne zwiększyły udział w rynku z 53,7 proc. w I kwartale ub. roku do 57,0 proc. obecnie

- Spadek przewozów pasażerskich w Polsce wynika ze złej sytuacji gospodarki globalnej, a zwłaszcza bezpośredniego otoczenia naszego kraju. W najbliższych miesiącach należy spodziewać się wyhamowania negatywnego trendu, przy czym pierwszych wyraźnych symptomów poprawy sytuacji można oczekiwać dopiero pod koniec roku – mówi Katarzyna Krasnodębska, rzecznik ULC.

Reklama