W poniedziałek w Gdańsku odbyło się spotkanie inauguracyjne zespołu ds. przygotowań województwa do realizacji inwestycji.

W styczniu rząd przyjął uchwałę, zgodnie z którą Polska Grupa Energetyczna do 2020 r. zbuduje w Polsce jedną lub dwie elektrownie jądrowe. Na razie nieznana jest ich lokalizacja. Wymieniane są m.in. województwa pomorskie (rejon Żarnowca i Wejherowa), wielkopolskie i podlaskie.

Zespół powołał marszałek województwa pomorskiego, Jan Kozłowski. Tworzą go m.in. przedstawiciele marszałka, wojewody pomorskiego, samorządów lokalnych, Politechniki Gdańskiej i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Środki potrzebne do realizacji przygotowań regionu do lokalizacji elektrowni będą pozyskiwane z przeznaczonych na rozwój innowacyjnej gospodarki funduszy europejskich.

Marszałek poinformował, że zespół ma przygotować raport, z którego ma wynikać, że "budowa w Żarnowcu to na dziś najlepsza lokalizacja elektrowni atomowej w Polsce".

Reklama

Przedstawiciele pomorskiego poinformowali, że obecnie trwają prace nad ustawodawstwem dotyczącym energetyki jądrowej w Polsce. Ma być też niedługo powołany pełnomocnik rządu ds. energii jądrowej, który wraz z Polską Grupą Energetyczną będzie podejmował decyzje dotyczące rozwoju energetyki jądrowej w kraju.

Jan Kozłowski powiedział podczas spotkania, że "pomorskie chce być przygotowane i +podać na tacy+ pełnomocnikowi wszelkie informacje dotyczące pomorskiego, które mogłyby przyspieszyć i ułatwić podjęcie decyzji".

Zespół ma opracować m.in. sposób przekonania społeczności lokalnej, że inwestycja nie będzie stanowiła dla nich zagrożenia i wykonać ekspertyzy wykazujące zasadność ekonomiczną budowy na Pomorzu.

Prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, na terenie której znajduje się park naukowo-technologiczny w Gdańsku, Teresa Kamińska nie ukrywała podczas spotkania, że ewentualna budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu jest szansą rozwoju regionu. "Są to ogromne drożdże prorozwojowe: to są nowe technologie, to jest ogromna ilość miejsc pracy, zaangażowanie firm i uczelni, to jest ogromna perspektywa dla młodych mieszkańców pomorskiego" - powiedziała.

Sekretarz gminy Gniewino (na terenie której mogłaby powstać elektrownia), Krzysztof Kochan poinformował, że radni gminy podjęli uchwałę, która wyraża wolę współpracy, jeśli zapadnie decyzja o budowie elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Dodał, że "mieszkańcy gminy i okolic mieli już do czynienia z budową +atomówki+ i wiedzą, jak to wygląda". "Mieszkańcy gminy budowy +jądrówki+ się nie boją" - dodał.

Prorektor ds. kształcenia i rozwoju Politechniki Gdańskiej, prof. Waldemar Kamrat uważa, że "budowa nowoczesnej elektrowni jądrowej w Żarnowcu będzie stanowiła skok cywilizacyjny dla regionu". Podkreślił, że "nie należy bać się energetyki jądrowej".

W Żarnowcu (na północy województwa) nad jeziorem Żarnowieckim w latach 1982-90 budowano elektrownię jądrową. Zmiana warunków ekonomicznych w Polsce po 1989 r. oraz protesty ekologów spowodowały, że budowa została przerwana a elektrownia nie powstała.

Kozłowski wcześniej informował, że pomorskie jest tylko w 30 proc. samowystarczalne w produkcji elektryczności. Pozostałe 70 proc. jest importowane z południa i centrum kraju. Marszałek powołując się na prowadzone w regionie debaty poświęcone bezpieczeństwu energetycznemu Polski i Pomorza podkreśla, że w ocenie specjalistów "już w perspektywie kilku najbliższych lat" w województwie może zabraknąć prądu.

Według ekspertów, elektrownia jądrowa może w Polsce powstać najwcześniej za kilkanaście lat. Jej budowa może kosztować 16 mld zł.