Strefa euro – dla Polaka drożej o 30 procent

Mimo iż ceny usług turystycznych w niektórych krajach spadły, to wysokie kursy walut nie rekompensują tychże obniżek. Rok temu za jedno euro należało zapłacić 3,40 złotego, podczas gdy w tej chwili jednostka europejskiej waluty warta jest 4,50. To ponad 30 procent więcej.

Strefa dolara droższa o prawie połowę

Reklama

Jeszcze gorzej dla złotego wypada porównanie z amerykańskim dolarem. W minionym roku, przed wakacjami kurs USD/PLN kształtował się na poziomie 2,20. Teraz, pomimo deprecjacji dolara na rynkach światowych (kurs EUR/USD i GBP/USD znajdują się na najwyższych poziomach w tym roku), dolar kosztuje o złotówkę drożej. A zatem przy założeniu stałych cen usług turystycznych, w krajach posługujących tymi walutami zapłacimy o 30-50 proc. więcej, niż rok temu.

Recesja w światowej gospodarce, kryzys finansowy, wzrost bezrobocia i mniejszy dostęp do kredytów wpłyną na zmniejszenie popytu na zagraniczne wyjazdy. Niektórzy mieszkańcy z krajów Europy Zachodniej, USA, Rosji i Wielkiej Brytanii zrezygnują z odpoczynku w popularnych dotychczas miejscowościach turystycznych, gdyż tam kryzys gospodarczy silnie odzwierciedlił się w sferze realnej, a statystyczne dochody i zarobki mocno spadły.

Mieszkańcy Eurolandu mają taniej u nas i na Wyspach

Turyści z tych krajów będą poszukiwać oszczędności. Spędzą zatem wakacje u siebie, lub będą poszukiwać miejsc, gdzie koszty wakacyjnego pobytu nie są wysokie. Dla Europejczyka tańsze niż w minionym roku będą wakacje na Wyspach. W tym okresie kurs EUR/GBP zwyżkował o 10 proc. a to oznacza mniejsze wydatki na zakupu brytyjskich dóbr turystycznych.

Mieszkańcy Eurolandu bardzo tanio spędzą wakacje w krajach Europy Środkowo Wschodniej. Osłabienie złotego, ale również rumuńskiego leja (RON) i węgierskiego forinta (HUF) to dla nich ewidentnie niższe koszty pobytu w hotelach z cennikiem w PLN, HUF, czy RON.

W ciągu roku na Węgrzech kurs EUR/HUF wzrósł z poziomu 237 do 290. Rumuński lej zdeprecjonował się wobec euro „tylko” o 15 proc., czyli dwukrotnie mniej niż wyniosło osłabienie złotego w tym czasie. Dla europejskiego turysty to wyznacznik, że ze względu na słaby kurs złotego koszt wakacyjnego pobytu w Polsce będzie najniższy.

Europejczyk powinien unikać Stanów Zjednoczonych

Znacznie gorzej dla Europejczyka prezentują się koszty wakacji w Stanach Zjednoczonych. Rok temu podróż do USA była dla obywateli Eurolandu i Brytyjczyków o 12 – 20 proc tańsza niż obecnie. Deprecjacja dolara widoczna w postaci historycznie wysokich notowań EUR/USD (poziom 1,60) i GBP/USD (poziom powyżej 2,0) zachęcała do wyjazdów na Florydę czy Hawaje.

Na początku roku doszło do silnego osłabienia funta i mocnej korekty spadkowej eurodolara co zmniejszyło przewagę turystyczną USA. W tej chwili jednakże, zarówno euro i funt odbudowują swoją pozycję. Od połowy maja obserwujemy trend wzrostowy GBP i EUR w relacji do dolara. Powrót do rekordowych wartości zajmie obu walutom jeszcze co najmniej 3 miesiące.

Polska waluta najsłabsza na świecie i w regionie

A gdzie Polacy nie odczują deprecjacji swojej waluty? Nie będzie to raczej w żadnym cywilizowanym miejscu. Nasza waluta pozostaje jedną z najsłabszych na świecie. Z tego punktu widzenia polskim turystom nie opłaci się wyjeżdżać zagranicę i to zarówno do miejsc z cenami w euro czy dolarach, jak również do krajów sąsiednich. W ostatnim roku wartość PLN spadła bowiem nie tylko do głównych walut (EUR, USD), ale również w relacji do walut naszego regionu. Złoty jest słabszy o 20 proc. do korony czeskiej, o 17 proc. do szwedzkiego SEK, o 11 proc. do węgierskiego forinta i o 15 proc. w relacji do rubla.

Dlatego Polak najlepiej jak wypocznie u siebie

To oznacza, że wyjazdy zagraniczne są, i jeszcze przez kilka miesięcy pozostaną bardzo drogie. Z własnego doświadczenia wiem, że 2-tygodniowy pobyt dla 3 osób, na Hiszpańskiej wyspie będzie kosztował o 25-30 proc więcej, niż rok temu. Taniej może być dopiero za kilka miesięcy.

Taniej to będzie w listopadzie

Jak twierdzi Marek Wołos z Domu Maklerskiego TMS Brokers, pod koniec trzeciego kwartału złoty wyraźnie wzmocni się wobec dolara i euro. Według naszych prognoz kurs EUR/PLN we wrześniu spadnie poniżej poziomu 4,0. Dolar może w tym czasie zdeprecjonować się do poziomu USD/PLN 2,65. Do końca czerwca, ze względu na niepewność związaną z nowelizacją budżetu i skalą zwiększenia deficytu oraz spekulacje związane z rozliczeniem zapadających opcji walutowych będziemy obserwowali osłabienie złotego.

Zaletą zagranicznych wczasów jest prawdopodobieństwo optymalnego doboru warunków klimatycznych. Za wysoką cenę kupimy pewną pogodę i dobre warunki wypoczynku. Drogie euro – tani złoty będą przyciągać zagranicznych turystów do naszego kraju. To może oznaczać zwyżkę cen usług turystycznych w naszym kraju zgodnie z zasadą rosnącej podaży. W rezultacie więc może się okazać, że wczasy w Polsce, o porównywalnym standardzie nie będą dużo tańsze.