W okolicach godziny 16.00 kurs dolara względem złotego doszedł do poziomu 3,2700. Widoczne dziś osłabianie polskiej waluty względem euro oraz dolara wiąże się ze spadkami na warszawskiej giełdzie. Po okresie wzrostów na GPW, uczestnicy rynku, w tym inwestorzy zagraniczni, postanowili zrealizować zyski, których cześć z pewnością została wytransferowana poza granice naszego kraju. Do najważniejszych wydarzeń dzisiejszego dnia należała prezentacja danych na temat inflacji. Według GUS wskaźnik CPI wyniósł 3,6% r/r, oczekiwano natomiast wzrostu cen na poziomie 3,8%. Pozytywne dane na temat inflacji są argumentem przemawiającym powrotem RPP do poluźniania polityki pieniężnej, co spowodowało odwrót inwestorów od naszej waluty i osłabienie złotego. Negatywnie na notowania PLN wpłynęła również informacja Ministerstwa Finansów na temat deficytu budżetowego za okres styczeń – maj. Deficyt po pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku wyniósł 16,4 mld zł, co stanowi 90,2% rocznego planu. Publikacja ta nie nastraja pozytywnie przed planowaną na początek lipca nowelizacją budżetu.

W czasie dzisiejszej sesji notowania EUR/USD nie wykazywały większych zmian. Po przebiciu poziomu 1,3900 spadki eurodolara zatrzymały się na poziomie 1,3840. Zaprezentowane dziś dane na temat napływu kapitałów zagranicznych do USA wskazały na pięciokrotnie mniejszy napływ kapitału długoterminowego w kwietniu w porównaniu z miesiącem poprzednim. Miesięczne dane dotyczące przepływów kapitałowych netto wskazują z kolei na odpływ środków finansowych z USA. Dane te mogą świadczyć o spadającym zainteresowaniu Stanami Zjednoczonymi jako miejscem potencjalnej alokacji środków inwestycyjnych, co mogło osłabić dziś popyt na amerykańską walutę i powstrzymać spadki eurodolara.