Agora rozwiała złudzenia

Złudzenia inwestorów rozwiała niedawno Agora, ogłaszając w ubiegłym tygodniu, że nie wypłaci dywidendy za rok 2008. Powód - słabe wyniki finansowe będące konsekwencją kryzysu. Który, co gorsza, nie wiadomo kiedy i jak się skończy.

- Jest to traktowane jako wyjątkowe odstępstwo od polityki dywidendowej, która zakłada wypłatę mininum 0,5 zł na akcję - komentuje Łukasz Kołaczkowski, analityk Millennium Dom Maklerski. Ale zaraz dodaje: - Z punktu widzenia ogromnych problemów na rynku reklamy oraz chęci uczestniczenia aktywnie na rynku fuzji i przejęć, decyzja zarządu wydaje się rozsądna, jednak to, czy spółka efektywniej niż inwestorzy wykorzysta zatrzymane środki nie jest, biorąc pod uwagę historię, już takie pewne.

Lepsza jest grupa TVN

Reklama

W nieco lepszej sytuacji znaleźli się inwestorzy Grupy TVN, która wypłaciła inwestorom 194 mln zł dywidendy za ubiegły rok. Ale spółka zachowa się tak w przyszłym roku jest już wielką niewiadomą. W I kwartale zanotowała bowiem stratę w wysokości 29 mln zł, a choć analitycy wciąż zakładają, że zakończy ten rok z zyskiem, to nikt nie jest dziś w stanie powiedzieć na 100 proc., jaka będzie sytuacja spółki i jej wyniki finansowe. Wszystko zależy bowiem od kondycji reklamodawców, a tym samym wysokości ich budżetów na promocję.

Fatalne dane niepokoją inwestorów

A dane płynące z rynku reklamy nie napawają optymizmem. Już w pierwszym kwartale reklamę dotknęła recesja. Według najbardziej pesymistycznych szacunków autorstwa analityków firmy CR Media Consulting wydatki skurczyły się w tym czasie o 11 proc., a w całym roku 2009, ich zdaniem, będą mniejsze o około 10-11 proc. w stosunku do ubiegłego roku.

Oznacza to, że na rynek trafi około 800 mln zł mniej, niż rok wcześniej. To kwota porównywalna do przychodów największych wydawnictw prasowych, takich jak Agora czy Bauer.

- Na szczęście rynek reklamowy zawsze reaguje na zmiany szybciej niż cała gospodarka - mówi przedstawiciel jednej ze stacji telewizyjnych.-— Dlatego można mieć nadzieję, że ożywienie zobaczymy już pod koniec tego roku.

Dla inwestorów, lokujących pieniądze w akcjach spółek medialnych, oznacza to, że ten rok mogą traktować jako stracony. Ekonomiści są zdania, że recesja w polskiej gospodarce dopiero przed nami. Można się więc spodziewać, że cięcia budżetów reklamowych w firmach będą jeszcze głębsze. Przychody spółek medialnych nie będą rosły już tak dynamicznie, jak dotychczas, a w niektórych przypadkach mogą nawet spadać.

Telewizja ma się lepiej niż prasa

Z dwóch największych spółek medialnych notowanych na warszawskiej giełdzie, analitycy znacznie lepiej oceniają przyszłość TVN niż Agory.

Powód jest prosty. TVN żyje z reklamy telewizyjnej, wciąż najchętniej wybieranej przez reklamodawców, którzy rocznie wydają na nią połowę wszystkich budżetów, których roczna wartość szacowana jest na około 7 mld zł.

Wprawdzie kryzys zmusił niektóre firmy do obcięcia także wydatków telewizyjnych, zdaniem specjalistów z domów mediowych, nadawcy nie mają się co martwić - reklama telewizyjna to najważniejszy sposób komunikacji z klientem. Prasa jest w trudniejszej sytuacji, choć wciąż jest najlepszym miejscem do prowadzenia kampanii wizerunkowych, w kryzysie firmy stawiają na sprzedaż i chętniej wybierają inne media.

Ten rok będzie kiepski dla wszystkich

Widać to w prognozach przychodów przygotowanych przez analityków domów maklerskich i banków. W przypadku TVN wszyscy analitycy zakładają wprawdzie, że przychody spółki będą do roku 2012 co roku rosły, ale znacznie wolniej niż w latach poprzednich.

W przypadku Agory natomiast, część analityków wieszczy w tym roku spadek przychodów, a ewentualne, choć nieznaczne odbicie, zakłada dopiero w roku 2011.

- Malejące przychody reklamowe w połączeniu z rosnącą bazą kosztową oraz konsolidacja nierentownej platformy N spowodują, że bieżący rok będzie stał pod znakiem dużego pogorszenia wyników operacyjnych Grupy TVN - uważa Piotr Grzybowski, analityk BRE Banku.

Według niego, rynek reklamowy również w przyszłym roku może mocno doświadczyć niewielkiego spadku wartości, co w konsekwencji oznacza, że na poprawę wyników w segmencie telewizji i internetu będzie trzeba poczekać do 2011 roku.

- Naszym zdaniem skala spadku wyniku operacyjnego jaka czeka spółkę nie jest uwzględniona w bieżącej wycenie w związku z czym obniżamy naszą rekomendację dla spółki do redukuj i wyznaczamy poziom ceny docelowej na 11 zł - dodaje Piotr Grzybowski.

Łukasz Kołaczkowski z domu maklerskiego Millennium uważa, że w kolejnych kwartałach rezultaty spółki będą ponownie słabe, przypominając, że w kwietniu przychody reklamowe spadły aż o 16 proc.

- W maju sytuacja kształtowała się podobnie. Tak wysokie dynamiki spadku, najgorsze zaraz po reklamie prasowej, zniekształcają dotychczasowe oczekiwania dotyczące segmentów reklamy (telewizja była najmocniejsza zaraz po Internecie). Sugeruje to pewne symptomy panicznych ruchów ze strony telewizji oraz oznaki wojny cenowej - mówi.

Pomimo trudnych warunków, podtrzymuje on jednak pozytywne nastawienie do akcji TVN.

Abonament lepszy od reklamy

Zdaniem analityków, mimo wysokich kosztów przejęcia i konsolidacji platformy N, w przyszłości przychody platformy będą rosły, a przy recesji na rynku reklamy, wpływy pochodzące wprost od abonentów N będą jednym ze stabilnych źródeł utrzymania spółki. Dla inwestorów oznacza to pewniejszy sposób ulokowania pieniędzy.

Dlatego świetnie radzi sobie lider rynku platform Cyfrowy Polsat, posiadający już blisko 3 mln abonentów.

- Trwający kryzys nie powinien wpłynąć na pogorszenie przychodów abonamentowych w związku z ubożeniem ludności. Płatna telewizja jest relatywnie tanim sposobem na spędzanie wolnego czasu i rozrywkę. Uważamy, że w przypadku ograniczania wydatków konsumentów na rozrywkę „na pierwszy ogień” pójdą wyjścia do kina, teatru, restauracji, które są znacznie droższe od korzystania z usług płatnej telewizji - podkreśla Marcin Sójka, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.

Czy Agora złapie oddech?

Sytuacja Agory wygląda na tle TVN gorzej, bo niektórzy analitycy, np. KBC Securities , zmieniają rekomendacje, sugerując nawet pozbywanie się akcji spółki.

- Zrobiliśmy to po 13 proc. wzrośnie akcji Agory wynikającym z informacji, że Axel Springer tworzy spółkę joint venture z Inforem, by jesienią 2009 roku wprowadzić na rynek nowy tytuł będący połączeniem Dziennika i Gazety Prawnej. Przekonanie, że projekt zmniejszy konkurencję na rynku ogólnopolskich dzienników opiniotwórczych i skorzysta na tym Agora jest jednak naszym zdaniem przedwczesne - uważa Leszek Iwaszko i Piotr Janik, analitycy KBC Securities.

Nieco lepsze prognozy ma w stosunku do Agory Łukasz Kołaczkowski z Millenium Dom Maklerski.

- Wyniki kolejnych kwartałów będą pod presją bardzo trudnych uwarunkowań rynkowych. Spółka prowadzi działania optymalizujące koszty, co było już widać w wynikach I kwartału. Wyraźniejszych efektów należy oczekiwać dopiero w II połowie roku. Biorąc powyższe czynniki pod uwagę oraz aktualny poziom kursu akcji, podtrzymujemy rekomendację neutralnie na walory Agory - uważa Łukasz Kołaczkowski.

ikona lupy />
Kurs TVN / Forsal.pl
ikona lupy />
Media na GPW / Forsal.pl