Razem- znaczy nieskutecznie
Ta deklaracja może być z jednej strony odczytana, jako odwrót od koordynacji międzynarodowych działań antykryzysowych, a z drugiej jako przyznanie się do niskiej skuteczności dotychczasowych pakietów stymulacyjnych.
„Poszczególne kraje chcą iść w różne strony i to jest – jak myślę – dość kłopotliwe. Nieskoordynowana reakcja jest jednym z klasycznych symptomów globalnego kryzysu.” – komentuje Niall Ferguson, profesor historii ze słynnego amerykańskiego Harvardu.
Tymczasem świat wcale nie odbija się od dna
Jeszcze w połowie czerwca ministrowie finansów państw G-8 twierdzili, że trzeba zacząć ograniczać deficyty budżetowe, bo w gospodarce widać już oznaki ożywienia. Jednak najnowsze przewidywania MFW wskazują, że tegoroczny spadek światowego PKB będzie głębszy niż prognozowane w kwietniu 1,3 procent.
Wystarczy rzut oka na statystyki poszczególnych krajów, żeby przekonać się, że sytuacja wciąż jest fatalna. PKB Japonii w I kwartale roku spadło o 14,2 procent, co jest najgorszym wynikiem od zakończenia II wojny światowej. Z kolei niemiecki eksport zanotował w tym samym okresie największy spadek od 1970 roku.
W państwach należących do grupy G-8 mieszka 880 milionów ludzi, a ich zsumowany produkt krajowy brutto wynosi 32 biliony dolarów.
Drukowanie pieniądza musi mieć tamę
Równolegle do szczytu G-8 dyskusja nad koniecznością znalezienia równowagi między wielkością deficytu budżetowego i ilością pieniędzy pompowanych w tonącą gospodarkę toczy się w samych Stanach Zjednoczonych.
Liderzy Partii Demokratycznej na czele z prezydentem USA Barackiem Obamą zastanawiają się, czy Ameryka potrzebuje nowego pakietu stymulacyjnego w sytuacji, gdy tegoroczna dziura w finansach publicznych grubo przekroczy bilion dolarów.
Po przeciwnej stronie niż dbałość o stan federalnego budżetu jest jednak z kolei rosnące bezrobocie, które niebezpiecznie zbliża się do poziomu 10 procent – poziomu niewidzianego za oceanem od ponad 20 lat.
Szczyt apeluje o większy nadzór rynków finansowych
Oprócz deklaracji dotyczącej pakietów stymulacyjnych, liderzy państw należących do G-8 w pierwszym dniu obrad uzgodnili również kilka „mniejszych” spraw. Światowi przywódcy wezwali do „wzmocnionej” regulacji rynków finansowych przy jednoczesnym zachowaniu zasad wolnego handlu i powstrzymaniu się od praktyk protekcjonistycznych.
Rosja łączy G-8 z BRIC
W tegorocznym szczycie oprócz tradycyjnych członków uczestniczą również przedstawiciele między innymi Chin, Indii i Brazylii, co ma odzwierciedlać wzrost ich znaczenia w globalnej polityce. Pomostem łączącym trzy wymienione kraje rozwijające się z państwami uprzemysłowionymi jest Rosja. Kraj rządzony przez Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa w zeszłym miesiącu był gospodarzem pierwszego szczytu tak zwanych państw BRIC – Brazylii, Rosji, Indii i Chin.