Niemiecki fundusz powierniczy zarządzający Oplem jeszcze w tym tygodniu ma ocenić rekomendacje GM dla planów biznesowych przynajmniej dwóch oferentów.

Ostateczne oferty na Opla i jego europejskie filie muszą być zgłoszone do dzisiaj w ramach procesu sprzedaży, który zaczął się wymykać z rąk GM.

Kiedy GM otrzyma oferty, porówna je ze sobą i przedstawi wstępne oceny rządowi Niemiec oraz rządom innych państw europejskich posiadających zakłady GM, a także Komisji Europejskiej i radzie funduszu Opel/Vauxhall.

Głosowanie w radzie funduszu może zakończyć się remisem, gdyż niemiecki rząd może preferować innego oferenta niż GM.

Reklama

Fundusz powierniczy został utworzony przez rząd w czerwca w celu wydzielenia Opla, jako odrębnego podmiotu gospodarczego oraz dla nadzorowania procesu sprzedaży. Na pięciu członków rady prawem głosu dysponuje czterech – dwaj przedstawiciele GM i dwaj reprezentanci niemieckiego rządu federalnego i rządu regionalnego.

Większość członków niemieckiego rządu oraz polityków regionalnych czterech landów, w których Opel ma swoje fabryki, mocno popiera koncern Magna International, kanadyjskiego producenta części samochodowych, który zamierza kupić Opla wspólnie z rosyjskim Sbierbankiem.

GM nie wypowiada się w sprawie swych preferencji, ale wiadomo, ze najmniej rozbieżności dzieli go z RHJ International, notowaną na giełdzie w Brukseli grupą przemysłową, która także powinna dzisiaj przedstawić ostateczną ofertę.

Ostateczną ofertę ma również złożyć trzeci oferent, chiński koncern Beijing Automotive. Jednak przystąpił on do due diligence później, toteż wyścig do przejęcia większościowego udziału powinien rozegrać się między Magna i RHJ.

Fred Irwin, szef rady funduszu powiedział, że nie oczekuje impasu, bo decyzja – jak argumentuje – zostanie podjęta na postawie czysto ekonomicznych przesłanek.

Karl-Theodor zu Guttenberg, minister gospodarki Niemiec wezwał wczoraj oferentów do wyłożenia na Opla większej ilości pieniędzy.

„Uczestnicy przetargu muszą być gotowi do podjęcia większego ryzyka. W przeciwnym razie Komisja Europejska nie zaakceptuje akcji ratunkowej” – powiedział on niemieckiej gazecie. Jego deklaracja pojawiła się w momencie, gdy obaj faworyci wzmogli swoje starania w celu zdobycia poparcia europejskich rządów.

RHJ ostatnio zabiegało wśród europejskich rządów oraz u członków funduszy obiecując, że pod jego kierownictwem Opel będzie bardziej niezależną firmą niż w przypadku innych kandydatów.

Osoby zaznajomione z sytuacją twierdzą, ze belgijska grupa prowadzi dobrze rokujące rozmowy w sprawie przyciągnięcia do Opla wysokiego menedżera z innego koncernu samochodowego w Europie.

Tymczasem Magna potwierdziła swoje zobowiązanie do zachowania dwóch fabryk brytyjskiego Vauxhalla – w Luton i Ellesmere Port.

GM zabiega o 500 mln euro gwarancji u brytyjskiego rządu. Jednak większość gwarancji mają zapewnić Niemcy.

Tłum. T.B.