"Jeśli nie będzie wyraźnych korekt na giełdach, to złoty będzie podążał za parą euro-dolar i w najbliższych dniach umocni się do 4,03 za euro" - powiedział PAP Marcin Kaliszewski z banku Raiffeisen.

Jego zdaniem, w perspektywie miesiąca możliwe jest najpierw osłabienie złotego, a następnie mocne umocnienie.

"Najpierw złoty w ramach korekty może osłabić się do 4,20 za euro, by potem na fali umocnienia przebić poziom 4,00 za euro i zbliżyć do poziomu 3,80 za euro" - dodał.

Zdaniem Macieja Kuczka z Fortis Banku, aktywność inwestorów na rynku FI we wtorek była niewielka.

Reklama

"Nastąpiła dzisiaj korekta, która odbiła się spadkami cen. Jednak pozostajemy ciągle w trendzie wzrostowym i ceny powinny znów iść w górę. Mamy w miarę dobre dane makroekonomiczne, które będą zmniejszały awersję do ryzyka" - powiedział PAP Kuczek.

Jego zdaniem, wzrost cen powinien być szczególnie widoczny na długiej krzywej, która ma duży potencjał. "Na krótkich papierach raczej nie będzie większych ruchów, poziomy pozostaną stabilne" - dodał.