Koniec dobrej passy dla euro zapowiedział słynny bank inwestycyjny Goldman Sachs, który twierdzi, że kurs wspólnej europejskiej waluty wobec dolara w najbliższym czasie będzie utrzymywał się na niezmienionym poziomie.

Według analityków, powodem trwającego od kilku miesięcy umacniania euro był powrót inwestorów do strategii tzw. carry trade. Polega ona na pożyczaniu pieniędzy w krajach o niskich stopach procentowych i inwestowaniu ich w krajach o wyższych stopach.W związku z tym, że Europejski Bank Centralny utrzymuje od dłuższego czasu wyższą stopę procentową (1 procent) niż Stany Zjednoczone (blisko 0 procent), do Europy napływały zza oceanu środki, które powodowały umocnienie europejskiej waluty.

Ta zachęta dla traderów walutowych do inwestowania w euro jest jednak obecnie dużo słabsza, ponieważ perspektywy gospodarcze strefy euro są dużo gorsze niż Ameryki. Według prognoz ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg PKB w strefie euro w tym roku spadnie o 4,3 procent, a w przyszłym roku wzrośnie o 0,5 procent. Tymczasem analogiczne prognozy dla USA zakładają spadek PKB o 2,5 procent w tym roku i wzrost o 2,1 procenta w przyszłym.

Więcej wiadomości walutowych na Forsal.pl

Reklama
ikona lupy />
Kurs EURUSD / Bloomberg