National Qatar Industries Company (NQI), prywatny fundusz inwestycyjny z Kataru, specjalizujący się w inwestycjach naftowych, gazowych i petrochemicznych, znalazł się na tzw. krótkiej liście inwestorów, z którymi będą prowadzone negocjacje w sprawie sprzedaży Ciechu (36,68 proc. akcji), Zakładów Azotowych Tarnów (52,56 proc.) i Zakładów Azotowych Kędzierzyn (86,28 proc.).
To kolejny katarski fundusz, po QIA (miał kupić stocznie w Gdyni i Szczecinie), który chce inwestować w Polsce.
Nafta Polska, spółka Skarbu Państwa odpowiedzialna za prywatyzację przedsiębiorstw chemicznych, nie chce zdradzać, czy arabscy inwestorzy chcą kupić je łącznie, czy tylko jedno z nich. O spółki stara się bowiem jeszcze pięć innych podmiotów i – jak twierdzi Marek Karabuła, prezes Nafty Polskiej – co najmniej jeden z tych inwestorów złożył ofertę łączną (taką preferuje Skarb Państwa).
– To, który, jest tajemnicą negocjacji. Jeżeli inwestor wiedziałby, że jest jedynym, to jego pozycja negocjacyjna byłaby zdecydowanie silniejsza – podkreśla.
Reklama
Jednocześnie nie ukrywa, że Katarczycy są w gronie faworytów. Według niego Nafta Polska traktuje NQI, ale także niemiecką grupę PCC i litewską UAB Achema Group, jako podmioty strategiczne, biorąc pod uwagę ich aktywność inwestycyjną w sektorze chemicznym.
Na krótkiej liście znalazły się też amerykański fundusz inwestycyjny private equity Bain Capital Ltd oraz grupa kapitałowa I Fundusz Mistral.
Zgodnie z rządowym planem spółki pierwszej grupy chemicznej mają być sprywatyzowane do końca roku. Mogą one zostać wycofane z giełdy. Decydującym kryterium prywatyzacji ma być cena. Według Nafty Polskiej propozycje inwestorów są atrakcyjniejsze w relacji do wyceny rynkowej.