Spadki wypchnęły do góry rentowność niemieckich 10-letnich obligacji rządowych, bundów, z poziomu prawie trzytygodniowego minimum. Bundy są miernikiem i punktem odniesienia dla większości papierów rządowych w Europie.

Włochy zamierzają zaoferować obligacje o zapadalności między 2012 rokiem a rokiem 2020. Jest to część długu zaciągniętego przez rząd w tym tygodniu na kwotę 33 mld euro.

“Emisja może odbić się na bonach krótkoterminowych, przyczyniając się do większej gwałtowności” – mówi Giuseppe Maraffino, strateg rynku walutowego UniCredit w Mediolanie – „Nastroje na giełdach są również motorem przemian na rynkach obligacji”.

Rentowność 10-letnich bundów wzrosła rano w Londynie o 1 punkt bazowy do 3,27 proc., po wczorajszym spadku do 3,22 proc., czyli najniższego poziomu od 4 września.

Reklama

Europejski Bank Centralny prowadzi aukcje 12-miesięcznych pożyczek, jako część działań zmierzających do osłabienia napięć na rynkach kredytowych. Giuseppe Maraffino twierdzi, że straty obligacji mogą być ograniczone, gdyż banki wykorzystują 1 proc. środków pozyskanych w EBC do zakupu obligacji długoterminowych.

Rządy na całym świecie sprzedają bezprecedensowe ilości długu dla sfinansowania programów mających na celu wyciągnięcie gospodarek z recesji. Prezes EBC Jean-Claude Trichet powiedział wczoraj, że jeszcze jest za wcześnie na wycofywanie się z pakietów stymulacyjnych. Także wczoraj Włochy sprzedały obligacje powiązane z inflacją za kwotę 1,1 mld euro, a Belgia wyemitowała zwykle obligacje na sumę 2,7 mld euro.