Desmond mówi, że nie widzi oznak, by hossa miała się zakończyć, chociaż w czerwcu wyrażał wątpliwości, co do trwałości zysków, które wydźwignęły indeks Standard & Poor’s 500 z marcowego dołka o 57 proc. w górę. Magazyn “Technical Analyst” mianował Desmonda najlepszym analitykiem technicznym 2009 roku.

Indeksy giełdowe w USA osiągały “wielkie dno” co cztery lata w okresie między 1962 rokiem, a rokiem 2002, co oznacza, że obecne wzrosty potrwają jeszcze kolejne trzy lata – powiedział Desmond, którego firma rekomendowała inwestorom wstrzymanie się z zakupem akcji na trzy miesiące przed szczytem S&P 500 w 2007 roku.

Jego obecne opinie, formułowane na podstawie analizy cen i statystycznych danych przeprowadzanych przez Lowry, kłócą się z wynikami badań Bank of America Corp i szwajcarskiego banku UBS, które wskazują, że rynek jest w październiku narażony na spadki rzędu 10 i więcej procent.

“Większość inwestorów rozumuje w następujący sposób: Jeśli rynek akcji idzie bardzo szybko w górę w krótkim okresie czasu, tego rodzaju pomyślność nie może trwać” – powiedział Desmond w wywiadzie dla Bloomberga – „Inwestorzy stają się nerwowi i chcą zrealizować zyski, zanim zostaną one im odebrane. Ale historia rynku kapitałowego podpowiada, że jest to jedna z tych rzeczy, które inwestorzy powinni w sobie zwalczać”.

Aż do 4 sierpnia tego roku Lowry Research, utworzone w 1938 roku, nie rekomendowało klientom wchodzenie na rynek. .Ale firma ostrzegła ich przed akcjami w USA w lipcu 2007 roku, dzięki czemu mogli uniknąć przeceny rzędu 57 proc., jakiej doświadczył S&P500 od października 2007 roku do marca tego roku.