Ok. 100 tys. osób ma zaciągniętych co najmniej po dziesięć kredytów, a miesięczna suma rat przekracza ich miesięczny dochód - alarmuje gazeta. Co 11. kredytobiorca na spłatę rat wydaje ponad połowę swoich dochodów.

Rok temu kwota niespłacanych regularnie kredytów osób prywatnych wynosiła 8,8 mld zł. O tym jak bardzo Polacy wpadli w "spiralę zadłużenia" świadczy fakt, że wartość złych kredytów udzielonych przez banki klientom indywidualnym zwiększyła się w pierwszych ośmiu miesiącach br. o połowę i sięgnęła 15,2 mld zł. Tylko w lipcu i sierpniu kwota pożyczek, ze spłatą których są kłopoty, powiększyła się o ponad 1,8 mld zł.

Niektórzy eksperci uważają, że w miarę jak rośnie bezrobocie, sytuacja będzie sie pogarszać i na wiosnę banki zaczną na dużą skalę sprzedawać mieszkania niewypłacalnych dłużników.