"Największy wpływ na osłabienie złotego ma wyprzedaż czeskiej waluty. Ta +oaza spokoju+, jaką w ostatnich dniach była czeska waluta, strasznie się rozchwiała. Inwestorzy stamtąd uciekają. Forint także oddaje swoje ostatnie zyski" - powiedział Marek Wołos z TMS Brokers. Wołos jako inne przyczyny osłabienia złotego wskazuje umocnienie się dolara oraz zamykanie pozycji przez inwestorów grających na umocnienie się złotego. "Zniżka eurodolara niekorzystnie odbiła się na złotym" - powiedział.

"Inwestorzy grający na umocnienie złotego po przekroczeniu poziomu 4,21 za euro domykali pozycje, aby zapobiegać dalszym stratom" - dodał. "To nie polityka osłabiła naszą walutę, bo złoty nie jest wyjątkiem w regionie. Owszem, zaczął tracić ok. godz. 14, kiedy oczekiwano na konferencję premiera, jednak w tym samym czasie traciły też forint i czeska korona" - powiedział Wołos. Zdaniem Wołosa, możliwe, że złoty w najbliższych dniach będzie się utrzymywał w przedziale 4,20-4,25 za euro.

"Gdyby takie negatywne nastawienie się utrzymało, to możemy mieć poziom 4,30 za euro; jednak bardziej prawdopodobne, że będziemy mieli złotego w przedziale 4,20-4,25 za euro" - uważa Wołos.



Reklama
fdu/ ana/ pad/