– Zarządzanie ryzykiem przez banki nie zawsze spełnia nasze oczekiwania. Jednostkowe podejście do tych kwestii jest niewystarczające – mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Broda, zastępca szefa pionu bankowego Komisji Nadzoru Finansowego.

Z ankiety KNF wynika, że jest grupa banków stosująca wręcz nierealne kryteria. – Zakładane koszty utrzymania są bardzo niskie, często na granicy minimum socjalnego (477 zł na osobę). Udział banków, które mają konserwatywne podejście do badania zdolności kredytowej, jest niewielki.

Nadzór finansowy uznaje za bezpieczną sytuację, w której do 30 proc. dochodów rodziny jest przeznaczanych na spłatę zobowiązań finansowych (bez kosztów utrzymania). Poziom między 30 a 50 proc. jest jeszcze akceptowalny, ale jeśli jest wyższy niż 50 proc., bank zdaniem KNF wystawia się na duże ryzyko.

Kilka instytucji, które przy udzielaniu kredytów hipotecznych przekraczają ten poziom i narażają się na nadmierne ryzyko.

Reklama

Najbliższe posiedzenie KNF, na którym zajmie się ona wynikami przeprowadzonej ankiety, zaplanowano na czwartek.

– Sektor bankowy w naszym kraju nie zauważył, iż poza granicami Polski jest jakiś kryzys finansowy – mówi Wojciech Kwaśniał, szef Generalnego Inspektoratu Bankowego.

POL