Kurs tej pary walutowej w dalszym ciągu znajduje się w trakcie korekty spadkowej, zniżkując już o blisko 5,5% od szczytu ustanowionego w drugiej połowie października. Jednak póki co jest to w dalszym ciągu korekta rozpoczętej w marcu fali wzrostowej, a o ewentualnym odwróceniu trendu będzie można mówić dopiero po przełamaniu poziomu 1,4150, będącego 38,2-procentowym zniesieniem Fibonacciego. Z danych makro, jakie dziś poznaliśmy warto wspomnieć o odczycie wielkości inflacji PPI z Niemiec, która wyniosła w listopadzie -5,9% r/r, przy oczekiwaniach na poziomie -6,2% r/r. Z kolei wielkość indeksu niemieckiego instytutu Ifo wyniosła w grudniu 94,7 pkt i praktycznie była zgodna z oczekiwaniami. Publikacje te nie wpłynęły istotnie na notowania eurodolara, który w dalszym ciągu kontynuował ruch spadkowy.

Na krajowym rynku walutowym obserwować można było dalszą deprecjację złotego. Kurs EUR/PLN oraz USD/PLN na zakończenie sesji w Europie doszły w okolice poziomów odpowiednio: 4,2050 oraz 2,9400. Złoty pomimo napływu w ostatnim czasie pozytywnych danych z polskiej gospodarki, m.in.: dynamiki produkcji przemysłowej, pozostaje słaby. Spadek wartości PLN wynika przede wszystkim z sytuacji na rynkach zagranicznych i dopóki będziemy obserwować zniżkę notowań eurodolara, spodziewać można się także dalszego osłabienia krajowej waluty.