"Mimo że temperatury są bardzo niskie, a polski system ma swoje uwarunkowania hydrauliczne i sytuacja nie jest systemowo łatwa, na dzisiaj jesteśmy po bezpiecznej stronie" - powiedział Szubski.

Z powodu silnych mrozów od piątku wypełnienie magazynów PGNiG spadło z 55 proc. do 50 proc. i wynosi obecnie około 800 mln m sześc. gazu. "Ze względu na niskie temperatury dobowe, zapotrzebowanie na gaz bardzo wzrosło i w tej chwili wynosi ok. 64 mln m sześciennych (miesiąc wcześniej ok. 55 mln m sześc. - PAP))" - poinformowała rzeczniczka PGNIG Joanna Zakrzewska. Jak dodała, ostatniej doby pobrano z magazynów 23 mln m sześc. gazu.

"W najbliższym czasie nie planujemy ograniczeń dostaw gazu odbiorcom przemysłowym" - zapewniła PAP rzeczniczka Gaz-Systemu Małgorzata Polkowska. Dodała, że Gaz-System nie korzysta jeszcze z interwencyjnych zapasów gazu (ok. 400 mln m sześc.), na co - w razie potrzeby - zezwolił minister gospodarki Waldemar Pawlak.

PGNiG i Gazprom wciąż nie porozumiały się w sprawie dodatkowych dostaw gazu do Polski. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak mówił w piątek PAP, że spółki wypracowały obiecujący projekt porozumienia.

Reklama

W środę z Pawlakiem spotkał się Szubski oraz wiceprezes Gazpromu i prezes Gazpromu Export Aleksandr Miedwiediew. Wcześniej obradowała rada nadzorcza EuRoPol Gazu, która powołała tymczasowo Szubskiego i Miedwiediewa na prezesa i wiceprezesa tranzytowej spółki. Spodziewano się, że na radzie będzie rozstrzygnięta kwestia stawek tranzytowych dla rosyjskiego gazu, która blokuje kontrakt na dodatkowe dostawy gazu.

Polska od kilku miesięcy rozmawia z Rosją o zwiększeniu dostaw gazu przez Gazprom. Chodzi o ich zwiększenie do 10,2 mld m sześc. rocznie oraz przedłużenie ich o 15 lat - do 2037 roku. Od początku 2009 roku nie otrzymujemy gazu, który wcześniej dostarczało nam RosUkrEnergo (2,3 mld m sześc. rocznie).

Mimo że przygotowane jest porozumienie międzyrządowe w tej sprawie (negocjował je resort gospodarki - PAP), to nie zostało ono jeszcze zatwierdzone przez rząd. Wicepremier Pawlak mówił w grudniu ub. roku, że stanie się to dopiero, gdy porozumieją się spółki PGNiG i Gazprom. Na przeszkodzie stoją rozliczenia za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski za lata 2006-2009.