"Dzisiaj nic się nie dzieje na rynku. Mamy bardzo niskie obroty i widać niechęć do handlu" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Jego zdaniem, poniedziałkowy spadek na otwarciu był związany z ujemnym zakończeniem sesji w Stanach w piątek. Makler uważa, że choć poniedziałek zakończymy raczej na minusie, jeszcze w tym tygodniu, dojdzie do odbicia cen akcji w górę. "Myślę, że rynek zasługuje na odreagowanie" - powiedział dodając, że indeks WIG20 ma szanse dojść do 2.420 pkt.

W poniedziałek po godzinie 13:05 indeks WIG20 spadał o 0,62% do 2.367,92 pkt. Wartość obrotów spółek z tego indeksu wynosiła o tej porze zaledwie ponad 230 mln zł.