Rządowe gwarancje dla depozytów dotyczą na razie ich pełnej wysokości w sześciu bankach kontrolowanych przez kapitał irlandzki. Uchwalana w nagłym trybie ustawa jest reakcją na poniedziałkowe spadki kursów irlandzkich banków na giełdzie.

Ustawa dotyczy Allied Irish Bank, Bank of Ireland, Anglo-Irish Bank Corp., Irish Life&Permanent, Irish Nationwide Building Society praz Educational Building Society. Gwarancje będą obowiązywać przez dwa lata.

Jednak włączenia irlandzkich filii brytyjskich banków do systemu gwarancji miał domagać się w rozmowie telefonicznej z ministrem finansów Irlandii Brianem Lenihanem szef brytyjskiego resortu finansów Alistair Darling.

Argumentował on, że z pełnej gwarancji irlandzkiego rządu korzystać będą filie irlandzkich banków działające w W. Brytanii, podczas gdy filie brytyjskich banków w Irlandii będą ich pozbawione. Lenihan miał mu obiecać, że się zastanowi.

Reklama

Największym brytyjskim bankiem działającym w Republice Irlandii jest Ulster Bank, spółka zależna banku NatWest wchodzącego w skład grupy bankowej RBS (Royal Bank of Scotland). Ulster Bank ma w Irlandii 132 oddziały i 20 proc. detalicznego rynku oszczędnościowego.

Innym brytyjskim bankiem zabiegającym o objęcie go irlandzkimi gwarancjami jest HBOS (Halifax Bank of Scotland), w Wielkiej Brytanii bliski przejęcia przez Lloyds TSB. W Republice Irlandii HBOS prowadzi bankowość detaliczną i zajmuje się obsługą firm. Działa pod szyldami Halifax oraz Bank of Scotland (Ireland).

Przeciwko gwarancjom irlandzkiego rządu dla banków zaprotestowało w czwartek Stowarzyszenie Brytyjskich Bankierów. W liście do premiera Gordona Browna bankierzy wskazali, że bankom działającym w Irlandii, lecz podlegającym innej jurysdykcji, będzie trudniej konkurować z bankami irlandzkimi, ponieważ nie mogą zaoferować swoim klientom porównywalnych gwarancji finansowych. Irlandzkie rozwiązania krytykuje też Bruksela.

Nieoficjalne doniesienia sugerują, że na Browna wywierana jest presja, by wprowadził dla brytyjskich banków takie same gwarancje, jak te, które przyjął rząd Irlandii. Brytyjskie banki mogłyby wówczas zabiegać o klienta na tych samych zasadach, co irlandzkie, ale teoretycznie brytyjskie gwarancje mogłyby kosztować podatnika zawrotną sumę 1 biliona funtów szterlingów.

Według doniesień mediów, Brown powołuje nadzwyczajny komitet rządowy odpowiedzialny za analizę sytuacji na międzynarodowym rynku finansowym i zalecanie szybkich działań. Modelem dla komitetu jest sztab antykryzysowy Cobra, zwoływany w przypadku zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.

AL, PAP