Bernanke wystąpił w środę przed Komisją Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Powiedział jej, że utrzymanie stopy funduszy federalnych na dotychczasowym poziomie 0,25 uzasadnia niska inflacja i konieczność upewnienia się, że wychodzenie gospodarki z recesji jest procesem trwałym.

Stopa funduszy federalnych - procent, na jaki banki udzielają sobie nawzajem jednodniowych pożyczek - to podstawowy instrument polityki monetarnej stosowany przez amerykański bank centralny. Prezes Fed przedstawił umiarkowanie optymistyczną ocenę stanu gospodarki. Przewidywany raczej powolny wzrost ekonomiczny będzie prowadził - jak powiedział - do powolnego zmniejszania się bezrobocia.

"Fed nadal przewiduje, że warunki ekonomiczne, w tym słabe trendy inflacyjne i oczekiwania, że inflacja będzie stabilna, będą prawdopodobnie uzasadniały wyjątkowo niski poziom stopy funduszy federalnych przez dłuższy czas" - oświadczył Bernanke. Fed utrzymuje stopę funduszy federalnych na poziomie 0,25 od grudnia 2008 r. Wypowiedź Bernankego przyczyniła się w środę do niewielkiej zwyżki akcji na giełdzie - wskaźnik Dow Jones podniósł się o prawie 100 punktów, czyli o 1 procent.

Tego samego dnia rząd oznajmił, że sprzedaż domów spadła w styczniu do rekordowo niskiego poziomu.

Reklama