Upowszechniony kilka lat temu termin BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) odzwierciedla przesunięcie ciężaru globalnej gospodarki na grupę dynamicznie rozwijających się największych gospodarek dawnego Trzeciego Świata, jeśli nie liczyć Rosji.

„Gospodarka poczyniła godne uwagi postępy w odradzaniu się z globalnej recesji” – stwierdza raport ekonomiczny przygotowany przez doradców indyjskiego ministra finansów Pranaba Mukherjee. Dokument ogłoszony dzisiaj w Delhi dodaje: „Odrodzenie stwarza podstawy do stopniowego wycofywania bodźców finansowych, uruchomionych w okresie minionych 15-18 miesięcy”.

Wyzwaniem dla ministra Mukherjee jest więc “zwinięcie” pakietów stymulacyjnych szacowanych na 7,5 biliona indyjskich rupii (162 mld dolarów) oraz ograniczenie inflacji konsumenckiej, która jest najwyższa w regionie Azji-Pacyfiku. Nagrodą za te wysiłki będzie zmniejszenie kosztów finansowania długu oraz przyciągnięcie uwagi inwestorów do trwałości szybkiego tempa wzrostu gospodarczego, podobnie jak to ma miejsce w Chinach.

Ostrożne studzenie

Reklama

„Indie chcą uniknąć problemów związanych z przegrzaniem gospodarki na modłę Chin” – mówi Shashanka Bhide, główny ekonomista w Radzie Narodowej, analitycznej grupie finansowej przez indyjskie korporacje.

Mukherjee może podnieść akcyzę o 2 punkty procentowe i podatek od usług z 10 proc. do 12 proc. – stwierdził w zeszłym tygodniu Goldman Sachs. Minister finansów zamierza też przyspieszyć sprzedaż państwowych spółek, w tym Coal India, monopolistę w górnictwie węglowym Indii i Steel Authority of India, drugiego największego w kraju producenta stali.

Od grudnia pojawiły się oznaki przyspieszenia inflacji konsumenckiej, napędzanej w 60 proc. przez wzrost cen żywności po nieudanym monsunie. W styczniu inflacja wyniosła 8,6 proc., rosnąc najszybciej od października 2008 roku.

Plan redukcji zadłużenia

Według rekomendacji panelu rządowego tzw. 13-tej Komisji Finansowej, Indie muszą do marca 2015 roku zmniejszyć wielkość zadłużenia z obecnych 82 proc. PKB do 68 proc. PKB. Poziom zadłużenia jest teraz czterokrotnie większy niż w Chinach.

Najlepszym panaceum jest wzrost gospodarczy, prognozowany na ten rok finansowy (od 1 kwietnia) ma wynieść 8,2 proc. PKB. Do marca 2012 tempo rozwoju indyjskiej gospodarki może przebić 9 proc. PKB, ale wtedy minister finansów planuje likwidację większości ulg podatkowych.