- Najważniejszym parametrem mieszkania, często przesądzającym o jego atrakcyjności, jest lokalizacja – mówi Mateusz Placek, doradca Home Broker z Wrocławia. Chodzi o dobrą komunikację, czyli np. szybki dojazd do centrum, bliskość sklepów, szkół czy przedszkoli, a także terenów rekreacyjnych. Nawet w obrębie jednej dzielnicy mieszkanie położone w lokalizacji uważanej za dobrą może być droższe o 20-30 proc.

Przykładowo, 3-pokojowe mieszkanie na Ursynowie o powierzchni 87,5m², położone przy bardzo popularnej Alei Komisji Edukacji Narodowej kosztuje 8609zł/m². Lokal jest w stanie deweloperskim i znajduje się w nowym bloku o wysokim standardzie. Gdyby natomiast zrezygnować z bliskości metra i wybrać nowe, kameralne, osiedle na trudno dostępnej Białołęce, cena za lokal o prawie identycznej powierzchni spadnie do 6818zł/m². Nie jest to przykład ekstremalny, ale nawet tu niezbędna jest dopłata do lepszej lokalizacji na poziomie 26 proc.

Im wyżej, tym lepiej

- Mieszkania, które cieszą się największym powodzeniem, to lokale z oddzielnym wejściem do każdego pomieszczenia, czyli rozkładowe – mówi Rafał Gójski, doradca Home Broker z Warszawy. W nowym budownictwie obowiązuje zasada, że im wyższe piętro, tym lepiej. Średnio o ponad 8 proc. więcej należy obecnie zapłacić za wyższe piętro w jednej z inwestycji na Woli. Na najniższym piętrze lokal dwupokojowy kosztuje średnio 7330zł/m², podczas gdy na piątym piętrze średnia cena wzrasta do 7923zł/m². W przypadku starego budownictwa czy wielkiej płyty ostatnie piętra nie są jednak pożądane ze względu na wysokie temperatury latem i utratę ciepła zimą.

Reklama

Cena w limicie „Rodziny na swoim”

Klienci chętniej wybierają kameralne osiedla niż blokowiska. Za przeprowadzkę z mieszkania w wielkiej płycie, do mieszkania w nowym budynku po drugiej stronie ulicy trzeba czasem dopłacić ponad 50 proc. ceny każdego metra kwadratowego. Dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 36,6m² w bloku z 1968 roku na ulicy Bruna kosztuje bowiem 321tys. zł. Na sąsiednim osiedlu – ulicy Chodkiewicza - mieszkanie o identycznym metrażu w nowym budynku (wykończone) kosztuje natomiast 495tys. zł.

Kupujący wymagają ponadto, aby mieszkanie miało balkon. W ostatnich miesiącach pożądaną cechą stało się również to, aby cena mieszkania umożliwiła skorzystanie z preferencyjnego kredytu w ramach programu „Rodzina na swoim”.
Garaż nie zawsze pożądany

Różnie bywa natomiast z garażem. W przypadku mieszkań 3-pokojowych i większych w nowym budownictwie, garaż jest standardem. Jednak w przypadku mniejszych lokali nie zawsze jest pożądany, gdyż podnosi cenę o 5-10 proc. – Część klientów woli zaoszczędzić taką kwotę i przeznaczyć ją na wykończenie mieszkania – wyjaśnia R. Gójski. Mateusz Placek dodaje z kolei, że klienta można czasem skusić dodatkowymi „bonusami”, takimi, jak komórki lokatorskie, tarasy czy ogródki, aczkolwiek – podobnie jak w przypadku garaży – nie są to najważniejsze cechy mieszkania.

Bez balkonu = taniej

Zdecydowanie najbardziej niepożądane cechy mieszkania to z kolei: parter, brak balkonu, amfilada oraz ślepa kuchnia. – Kupujący często odrzucają też mieszkania usytuowane od strony północnej, zwłaszcza jeśli są to małe lokale z oknami wychodzącymi na jedną stronę budynku – ocenia Rafał Gójski.

Różnie bywa natomiast z położeniem w ruchliwym, głośnym miejscu. Są bowiem osoby, którym to nie przeszkadza, zwłaszcza, jeśli mieszkanie położone jest w centrum. Bliskość ruchliwej ulicy może jednak obniżyć cenę mieszkania 10-20 proc., a nawet więcej, w przypadku lokalizacji na obrzeżach miast, gdzie zwykle ucieka się przed zgiełkiem.

ikona lupy />
Wysokie piętro, ale nie ostatnie, kameralne osiedle, oddzielne wejście do każdego pomieszczenia, dobra infrastruktura – to według doradców Home Broker najbardziej pożądane cechy mieszkań / Bloomberg
ikona lupy />
Katarzyna Siwek / Inne
ikona lupy />
Bartosz Turek / Forsal.pl