NBP dziś opublikuje szczegóły nowej projekcji inflacji. Już wiadomo, że według najnowszych badań analityków banku tzw. centralna ścieżka projekcji pokazuje nieco wyższy wzrost cen, niż to zakładano w październiku 2009 r. O ile z tamtej prognozy wynikało, że tegoroczny wskaźnik z największym prawdopodobieństwem będzie oscylował wokół 1,5 proc., o tyle teraz eksperci NBP uważają, że będzie to 1,75 proc., a potem inflacja będzie przyspieszać. W 2012 roku ma już wypaść ponad dopuszczalne odchylenie od celu – czyli powyżej 3,5 proc.
RPP jednak utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej. W komunikacie, jaki opublikowano po posiedzeniu, nie widać, by Rada miała ochotę na rozbudzanie dyskusji na temat momentu początku cyklu podwyżek. RPP wyraźnie podkreśla niepewność co do perspektyw wzrostu gospodarczego oraz fakt, że inflacja w najbliższym czasie nie powinna być problemem.
Wiele wskazuje na to, że Radzie się udało przekonać rynek, że podwyżek w najbliższych miesiącach nie będzie. Eksperci, z którymi rozmawiał DGP, nie spodziewają się wzrostu stóp rynkowych w najbliższych tygodniach.
– Zarówno stopy FRA, czyli kontraktów na przyszłą stopę referencyjną, jak i rentowności długoterminowych obligacji będą niskie tak długo, jak długo nie pojawią się jastrzębie wypowiedzi członków Rady. Stopy WIBOR i tak są kilkadziesiąt punktów bazowych powyżej stóp banku centralnego, więc tym bardziej nie powinny rosnąć – mówi Piotr Kalisz z Citi Handlowego.
Reklama
Dodaje, że stawki FRA nawet spadły po środowym komunikacie, co oznaczałoby, że rynek może nawet zakładać opóźnienie w rozpoczęciu cyklu podwyżek. Według Grzegorza Maliszewskiego, ekonomisty banku Millennium, pierwsza podwyżka stóp może nastąpić dopiero pod koniec roku, gdy RPP zapozna się z październikową projekcją inflacji.
– Być może Rada zechce poczekać aż do momentu, gdy będą już znane dane makro po trzech kwartałach. A przede wszystkim będzie więcej wiadomo na temat prognoz inflacji – mówi ekonomista.
4,14 proc. wynosił wczoraj trzymiesięczny WIBOR