Zdaniem Marka Mobiusa, Grecji potrzebna jest restrukturyzacja długów. Spłacenie 25 do 50 centów z każdego pożyczonego dolara doprowadziłoby zadłużenie kraju do zrównoważonego poziomu. Pomoc z zewnątrz „nie ma sensu na tym etapie”. Mobius uważa, że ewentualne awaryjne pożyczki dla Grecji z UE czy MFW nie byłby dobrym wyjściem, ponieważ pociągną za sobą prośby o finansowy ratunek z innych unijnych państw.

Mark Mobius, komentując dyskusje na temat unijnej pomocy dla zadłużonej Grecji, bardzo krytykuje obecną sytuację i działania władz w tym państwie. Jego zdaniem Grecy są bogaci, czego dowodzić może chociażby 10 mld dol., które zarobili przy okazji Igrzysk Olimpijskich w 2004 roku. „Problemem jest fakt, że oni nie chcą płacić podatków, a rząd tego od nich nie wymaga. Korupcja się szerzy, pracownicy rządowi mogą spać w trakcie pracy i to powinno się zmienić”- komentuje Mobius.

Inwestor uważa także, że nie ma wielkiego ryzyka rozszerzenia się greckiego kryzysu i te obawy powinny się zmniejszyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy. „Nie ma żadnego problemu z tzw. zakażeniem. Jest to zjawisko krótkotrwałe i ludzie ulegają panice”- mówi Mobius.