Zawarta w weekend umowa, na mocy której od połowy czerwca do 380 zwiększy się liczba połączeń w ruchu pasażerskim, a do 48 - w przewozach ładunków, odzwierciedla wzrost wzajemnego zainteresowania turystycznego i biznesowego. Komunistyczne Chiny od końca wojny domowej w 1949 roku uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję, na którą zbiegły pokonane siły nacjonalistów dowodzonych przez Czang Kaj-szeka. Pekin twierdził wielokrotnie, że wyspa "powróci do macierzy", nawet jeśli konieczne byłoby użycie siły. Rząd w Tajpej z kolei uważa się za jedyny legalny rząd całych Chin.

Przez dziesięciolecia między Pekinem a Tajpej nie było bezpośrednich połączeń lotniczych. Od 2005 r., mimo politycznych napięć, kontakty biznesowe stale rosną. Pekin i Tajpej podpisały wiele porozumień dotyczących turystyki i biznesu od roku 2008, gdy prezydentem Tajwanu został Ma Jing-cue (ang. Ma Ying-jeou). "Nowe loty będą odbiciem gospodarczego współdziałania, gdyż dla Tajwanu niewątpliwie Chiny są jednym z najszybciej rosnących rynków" - powiedział analityk z Action Economics w Singapurze David Cohen. "To wygląda na jedne z najszybciej rozwijających się kontaktów na świecie" - dodał.