Sytuacja na rynku zaczyna się jednak dynamicznie zmieniać. Nasycenie powierzchnią handlową niektórych polskich miast osiągnęło już poziom porównywalny z krajami Europy Zachodniej, a klienci stali się bardziej wymagający. Znaczne zmiany wymogło też spowolnienie gospodarcze.

Odwrót od średnich miast

W latach 2005 – 2008 bardzo widoczna była tendencja do poszukiwania przez deweloperów nowych lokalizacji pod obiekty handlowe. W skutek tego ilość powierzchni handlowej na głowę mieszkańca niektórych średnich i małych miast dorównuje wskaźnikom warszawskim (ok. 0,8 mkw. powierzchni na jednego mieszkańca). Tak jest m.in. w Rzeszowie, Legnicy, Koszalinie czy Bielsku-Białej. Miastem o największym nasyceniu jest natomiast Opole, gdzie na jednego mieszkańca przypada prawie 1,1 mkw. powierzchni handlowej. Kryzys jednak zrobił swoje, a deweloperzy ograniczają mocno plany budowlane. Po rekordowych latach 2007 – 2009, gdy rocznie do użytku oddawano od 700 do 800 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej, nadchodzą chudsze czasy.
– Kryzys wpłynął na plany deweloperów zwłaszcza w mniejszych i średnich miastach, gdzie znaczna liczba projektów została opóźniona lub wstrzymana – przekonują analitycy Colliers International.
Reklama

Powrót do metropolii

Tegoroczna i przyszłoroczna podaż powierzchni handlowych będzie mniejsza niż w ciągu ostatnich dwóch lat. Budowa wielu projektów jeszcze się nie rozpoczęła z powodu braku finansowania, a niektóre inwestycje znajdują się w trakcie przeprojektowywania. Jeśli już deweloperzy rozważają budowę nowych obiektów, to ich plany skupiają się na największych miastach, w których funkcjonują duże rynki zbytu. Do łask wraca Warszawa, w której po otwarciu Złotych Tarasów na początku 2007 r. nie wybudowano żadnego dużego centrum handlowego. Nowe inwestycje planowane są głównie w rejonach o najniższym nasyceniu powierzchnią handlową. Auchan ma zamiar otworzyć obiekt handlowy przy wylotówce na Łomianki. Duże zmiany zapowiadają się w zagłębiu handlowym przy ul. Ostrobramskiej. Coraz bliżej jest też do rozpoczęcia budowy centrum handlowego w Miasteczku Wilanów. W tym tygodniu Polnord i Globe Trade Centre porozumiały się w sprawie realizacji na tym osiedlu obiektu, którego wartość ma przekroczyć 250 mln euro.

Centra do liftingu

W obecnych warunkach nie wystarczy wybudować obiekt handlowy.
– Warszawska oferta handlowa starzeje się mentalnie – pomimo dobrego stanu technicznego oferta i format wielu budynków nie odpowiadają już tak dobrze potrzebom klientów. Warszawski rynek powierzchni handlowych znalazł się na progu rozwoju, gdzie zmiana jakościowa zastąpi gwałtowny przyrost ilościowy powierzchni – uważają analitycy CB Richard Ellis. Zamiast budowy nowych przebudowie i odświeżeniu poddawane będą już istniejące centra. Od dłuższego czasu przygotowywana jest rozbudowa Galerii Mokotów. Prężnie rozbudowuje się też podwarszawski Maximus. Z centrum hurtowego przekształca się w specjalistyczno-detaliczne. W listopadzie 2009 r. otwarto tam Family Fun – detaliczne centrum rodzinne, a na ten rok przygotowywane jest otwarcie hali z materiałami do wyposażenia i wykończenia wnętrz – Mega Dom. W przygotowaniu jest też powierzchnia przeznaczona na centrum komputerów i rozrywki oraz elektroniki.
ikona lupy />
Rynek zawojować mają średniej wielkości centra, położone blisko dużych osiedli Fot. Materiały prasowe / DGP