Raport wydano gdy rynkowa cena akcji STALPROD wynosiła 402 zł. We wtorek około południa akcje spółki warte były 426 zł.

We wstępie do uzasadnienia rekomendacji możemy przeczytać - "W I kwartale spółka pokazała najsłabsze wyniki od 5 lat. Po kilku latach wysokich marż brutto (bliskich 60 proc.) w segmencie blachy transformatorowej, spadły one do 36 proc. Sądzimy, że ceny tego produktu nie powinny w średniej perspektywie już mocno spadać, choć takie ryzyko cały czas istnieje".

"Uważamy, że po spadku kursu Stalproduktu w ostatnich miesiącach ryzyka są już w dużym stopniu odzwierciedlone w cenie, jednak nie widzimy też istotnego potencjału do wzrostu cen akcji" – czytamy dalej.

"Po uwzględnieniu pozostałej działalności oraz kosztów zarządu i sprzedaży, oczekujemy, że w 2010 roku spółka osiągnie 239 mln PLN EBIT oraz 197 mln PLN zysku netto. Obniżamy naszą prognozę na ten rok (z 212 mln PLN zysku netto) oraz najbliższe 2 lata, jednak podwyższamy nasze oczekiwania w dalszej perspektywie (zmieniamy założenia dotyczące spadku cen blachy w długim terminie). Naszym zdaniem widać pierwsze przesłanki świadczące, że ceny blachy transformatorowej powinny się stabilizować, a nawet możliwe są podwyżki (choć na razie mało prawdopodobne). Dlatego pomimo spadku oczekiwanych wyników w średnim terminie podwyższamy naszą wycenę DCF. Sądzimy, że potencjał dzięki nowym mocom oraz ryzyka (dalszego spadku cen blachy) powoli się równoważą. Nie sądzimy jednak, a by przy aktualnej cenie akcji 402 PLN, spółka była szczególnie atrakcyjna. Dlatego nasza rekomendacja brzmi neutralnie" – czytamy na zakończenie.

Reklama