Spółka notowana na giełdzie w Paryżu już rozpoczęła rozmowy z potencjalnymi kupcami i może zapraszać do składania ofert na początku września. Sprzedaż aktywów w południowo-wschodniej Azji może przynieść od 800 mln do 1 mld dolarów. Według informacji uzyskanych przez agencję Bloomberg, sklepy Carrefoura w Chinach i Indiach mają zostać utrzymane. Rzecznik sieci Carrefour Florence Baranes-Cohen odmówiła oficjalnego komentarza.

Spółka rozważa sprzedaż sklepów w poszczególnych krajach osobno, ponieważ potencjalni nabywcy mogą nie być zainteresowani zakupem wszystkich trzech razem. Wartość sieci w Tajlandii wyceniana jest na 500-600 mln dolarów, a w Malezji i Singapurze na 350-400 mln dolarów.

Kierunek działań Carrefoura chwali Fabio Fazzari, analityk firmy brokersko-analitycznej Equita Sim z Mediolanu: "To pozytywny ruch, zgodny z polityką firmy. Nowy zarząd skupia się teraz bardziej na sklepach nie wymagających dużych nakładów kapitałowych. To co od roku starają się osiągnąć, to sprzedaż gorzej funkcjonujących aktywów" - podkreśla w rozmowie z agencją Bloomberg.

Azja jest najmniejszym rynkiem dla Carrefoura z 7,5-proc. udziałem w łącznej sprzedaży. Dla porównania Francja, która zajmuje pierwsze miejsce ma 43-proc udział, a reszta Europy 36-proc. W tym roku Carrefour planuje otwarcie 22 hipermarketów oraz 140 dyskontów w Chinach, a także 14 sklepów w Indonezji.

Reklama