Pomijając pochłaniające niewiele środków z budżetu takie dziedziny, jak kultura fizyczna i sport, czy rybołówstwo i rybactwo, najbardziej rzuca się w oczy duży procentowy wzrost wydatków na polski wymiar sprawiedliwości (113,5 proc.).

Wydaje się to zadawać kłam powszechnej opinii o zbyt niskich środkach przeznaczanych na sądownictwo w Polsce. Ilość pieniędzy przeznaczanych na wymiar sprawiedliwości rośnie dużo szybciej niż całkowite wydatki z polskiego budżetu (wzrost o 75,4 proc.). Jeśli poprawy w działaniu sądów i innych instytucji nie widać, to jest to wina złego sposobu wydawania pieniędzy, a nie ich zbyt małej ilości.

Drugą ciekawą obserwacją, którą można poczynić na podstawie przygotowanego przez nas zestawienia jest dynamiczny wzrost wydatków na takie dziedziny, jak transport, ochrona zdrowia i obrona narodowa (ok. 100 proc.). W tym przypadku znów – podobnie jak w przypadku wymiaru sprawiedliwości – można powiedzieć, że ewentualna opinia o braku poprawy w tych dziedzinach w ostatnich 10 latach nie wiąże się ze zbyt małymi środkami, tylko ze złym sposobem wydawania tych środków.

Jeśli spojrzymy natomiast na drugą stronę naszego zestawienia, czyli na wydatki budżetowe, których wielkość rosła wolniej niż wydatki ogółem, to rzucić się w oczy musi stosunkowo niska dynamika wzrostu wydatków na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne (40 proc.), co prawdopodobnie można uznać za pozytywny skutek reformy emerytalnej.

Reklama

Wydatki na ubezpieczenia społeczne pochłaniały jednocześnie zarówno w 2001, jak i 2010 roku największą część budżetu (pomijając kategorię „Różne rozliczenia” w 2010 roku), a co za tym idzie spadek dynamiki ich wzrostu musi cieszyć z punktu widzenia przyszłej stabilności finansów publicznych.

Za pozytywne zjawisko trzeba też uznać relatywnie niskie tempo wzrostu kosztów obsługi długu publicznego. Między 2001 a 2010 rokiem wzrosły one o 59,4 proc., czyli o 15 pkt proc. mniej niż wydatki budżetowe ogółem.

Wśród wydatków budżetowych, których wielkość w 2010 roku w porównaniu z 2001 rokiem globalnie spadła (a więc nie chodzi tak jak w poprzednich przykładach o wolniejsze od całkowitego tempo wzrostu) najbardziej rzuca się w oczy spadek wydatków na górnictwo i kopalnictwo. Od 2001 roku wydatki na wspieranie tego sektora gospodarki spadły o 73,2 proc., czyli o ponad 1 mld zł. To największych spadek wydatków budżetowych w wartościach bezwzględnych.

ikona lupy />
Procentowy wzrost wydatków budżetowych na określone sektory między 2001 a 2010 rokiem / Forsal.pl
ikona lupy />
Plany wydatków budżetowych w roku 2001 i 2010 / Forsal.pl