O BZ WBK starają się banki z krajów o najdroższych usługach

Usługi bankowe we Włoszech, Hiszpanii i Francji należą do najdroższych w Europie. Klientów najmocniej biją po kieszeni opłaty naliczane przez włoskie banki – jak wynika z raportu Komisji Europejskiej z 2009 r., są one na najwyższym poziomie w Unii.

„Za roczną obsługę rachunku Włosi pobierają od średnio aktywnego klienta 253 euro. Osoba korzystająca aktywnie z usług będzie musiała zapłacić ponad 830 euro. W Hiszpanii, drugiej na liście, kwota za utrzymanie rachunku bieżącego jest o blisko jedną trzecią niższa niż we Włoszech i wynosi 178 euro. W znajdującej się na trzeciej pozycji Francji klienci płacą 154 euro rocznie. W znajdującej się na trzeciej pozycji Francji klienci płacą 154 euro rocznie.” – mówi Halina Kochalska, analityk Gold Finance.

Reklama

Rozbieżności w europejskich stawkach bankowych opłat są dość duże. W najtańszej Bułgarii, prowadzenie konta w banku kosztuje ok. 27 euro rocznie. Względnie tanie usługi bankowe znajdziemy też w Holandii, Belgii i Portugalii. W Polsce, średnia roczna opłata za korzystanie z konta wynosi 73 euro.

PKO BP plus BZ WBK – czy na pewno z korzyścią dla klientów?

Fuzja polskiego giganta bankowego PKO BP z należącym do Irlandczyków BZ WBK budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza pod kątem niebezpiecznej przewagi nad bankowymi konkurentami. „Udział w rynku powiększonego PKO BP sięgałby jednej piątej - ok. 15 proc. własne plus ok. 5 proc. BZ WBK, podczas gdy Pekao kontroluje ponad 12 proc. W efekcie takiej zmiany koncentracja w branży mierzona udziałem 5 największych banków osiągnęłaby 50 proc. rynku. To plasowałoby Polskę powyżej średniej w UE, gdzie ten odsetek według ostatnich danych Europejskiego Banku Centralnego z końca 2008 r. wynosi 44 proc.” – mówi Kochalska.

Analitycy Gold Finance zauważają, że taka sytuacja może być niekorzystna dla klientów. Teoria głosi, że im niższy udział pięciu największych instytucji w rynku, tym lepiej dla korzystających z usług bankowych. Większa konkurencja i niższe bariery wejścia na rynek finansowy dla nowych graczy zazwyczaj sprzyjają rywalizacji banków o klienta i obniżaniu cen usług.

Jednak od każdej zasady są wyjątki. Przykładem jest włoski rynek, gdzie mimo wyjątkowego rozproszenia rynku bankowego, ceny usług pozostają na bardzo wysokim poziomie. Natomiast w Belgii, gdzie w rękach pięciu największych banków znajduje się aż 81 proc. rynku, ceny usług są stosunkowo niskie.

„Trudno dziś wyrokować, jak zachowałby się PKO BP w sprawie polityki cenowej. Skala działania po połączeniu z BZ WBK robi wrażenie i może skłaniać do różnych posunięć. Większy bank obecnością na rynku dorównywałby ING BSK, Millennium, Kredyt Bankowi, Bankowi Handlowemu i BPH razem wziętym” – uważa Halina Kochalska.

Włosi mogą zdobyć jedną piątą polskiego rynku

Sprzedaż BZ WBK bankowi Intesa Sanpaolo pozwoliłaby Włochom zgarnąć aż jedną piątą polskiego rynku. Włoski UniCredit jest bowiem inwestorem strategicznym drugiego co do wielkości banku w Polsce – Pekao SA.

„Dla porównania, Niemcy odpowiadali na koniec 2009 r. za jedną dziesiątą naszej bankowości. Posiadają 10 instytucji, banków i oddziałów banków, m.in. BRE, DB PBC, DB, Volkswagen Bank direct. Kolejny znaczący u nas inwestor – Holendrzy, odpowiadali za niecałe 9 proc. - np. ING BSK, BGŻ. Łącznie inwestorzy zagraniczni kontrolowali 68 proc. aktywów naszego rynku” – wyjaśnia Kochalska.

Dominacja hiszpańskiego kapitału nam nie grozi

Nawet, jeśli hiszpański bank Santander kupiłby BZ WBK od Irlandczyków, udział Hiszpanów w polskim rynku bankowym sięgnąłby jedynie 6 proc., czyli tyle samo co Belgów, do których należy Kredyt Bank.

Działający od siedmiu lat nad Wisłą Santander Consumer Bank zajmuje 21. pozycję pod względem aktywów. „Bank specjalizuje się w kredytowaniu samochodów. W finansowaniu nowych aut jest liderem rynku. Z finansowania nieruchomości wycofał się wiosną 2009 r., a później postanowił też zamknąć sieć placówek, w których sprzedawał kredyty hipoteczne” – tłumaczy analityk Gold Finance.

BZ WBK w rękach Francuzów zapewni im 10-proc. udział w rynku

Przejęcie Banku Zachodniego WBK mocno wzmocniłoby natomiast pozycję Francuzów na polskiej scenie bankowej. Jak wynika z szacunków Gold Finance, dzięki zakupowi BZ WBK, udział francuskich banków na naszym rodzimym rynku wzrósłby do 10 proc. Na koniec 2009 r. w rękach kontrolowanych przez Francuzów banków, na czele z Fortis i Euro Bank, było 5 proc. polskich aktywów.

„BNP Paribas od lat obecny u nas poprzez oddział do obsługi przedsiębiorstw, po przejęciu Fortisa stał się u nas właścicielem banku uniwersalnego Fortis Bank Polska. Już wcześniej miał też udział w zajmujących się bankowością konsumpcyjną Cetelem i Sygma Banku. Obie te instytucje są już po fuzji prawnej. W tym roku mają zakończyć połączenie operacyjne. Główny obecnie biznes BNP Paribas w Polsce – Fortis Bank - zajmuje 14. pozycję z niecałymi dwoma procentami udziałów w rynku. W jego działalności przeważają relacje z przedsiębiorstwami, choć kładzie coraz większy nacisk na bankowość detaliczną” – mówi Halina Kochalska.