"Złoty w dalszym ciągu pozostaje pod presją i się osłabia. Na rynku panuje niepewność co do dalszych wydarzeń w Portugalii i Irlandii, w związku z obniżaniem ratingu kredytowego dla Irlandii. Ta niepewność rzutuje na parę euro-dolar. Poza tym inwestorzy sprzedają złotego i w zamian kupują forinta, który wygląda na niedowartościowany. Nie widać poprawy, więc można spodziewać się, że do weekendu złoty będzie się osłabiał" - powiedział PAP Rafał Uss z banku Raiffeisen.

We wtorek agencja Standar&Poor's ostrzegła, że możliwa jest kolejna akcja agencji ratingowej Standard&Poor's i obniżenie ratingu kredytowego Irlandii. "Złoty przed weekendem będzie testował poziom 3,99 za euro. Niekoniecznie musi go przebić. Jeśli jednak tak się stanie, to kolejnym istotnym poziomem jest 4,03 za euro. Z drugiej strony ogranicza go poziom 3,91-92/EUR" - dodał Uss.

"Rynek otworzył się dziś na poziomie 3,96/EUR i się osłabiał. Teraz jesteśmy w okolicach 3,98/EUR. W trakcie dnia mieliśmy decyzję RPP, ale nie miała ona dla złotego żadnego znaczenia" - dodał.

Na zakończonym w środę wrześniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, Rada pozostawiła stopy procentowe bez zmian; referencyjna nadal nie mniej niż 3,50 proc.

Reklama

Zdaniem Mariusza Wituszyńskiego z Kredyt Banku, kluczowa dla rynku obligacji pozostanie sytuacja na rynkach bazowych oraz notowania złotego. "Nie widać żadnych przesłanek mogących świadczyć o tym, że krajowy dług będzie reagował na wydarzenia w Polsce" - powiedział PAP Wituszyński.

W jego ocenie, po decyzji RPP o pozostawieniu stóp na dotychczasowym poziomie rynek zareagował lekkim spadkiem rentowności papierów 5-letnich. "Największy obrót mieliśmy dziś na papierach 5- i 10-letnich. Handel odbywał się jednak w wąskim zakresie cenowym. Po decyzji RPP obligacje 5-letnie lekko spadły w rentownościach" - dodał.