Jego zdaniem, nowego, strukturalnego impulsu gospodarce mogą dostarczyć subsydia dla niskopłatnych miejsc pracy, ulgi podatkowe na inwestycje i stworzenie sieci banków finansujących innowacje.

Prof. Edmund Phelps był gościem odbywającej się na początku października konferencji Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. W wykładzie otwierającym przedstawił swoje poglądy na historię kryzysów gospodarczych w Ameryce, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniego. W analizie przyjął perspektywę strukturalistyczną, odmienną od spojrzenia monetarnego, zgodnie z którym najważniejsze jest to, jaka jest podaż pieniądza i jak szybko krąży on w gospodarce. Wyjaśnienie monetarne jest w opinii Phelpsa powszechnie akceptowanym spojrzeniem na przyczyny Wielkiego Kryzysu. W latach 30., po spadku podaży pieniądza, również zatrudnienie zaczęło bardzo szybko spadać, a potem znów szybko się podnosić, gdy podaż pieniądza wzrosła, choć nie osiągnęło pierwotnego poziomu.

Recesje powojenne i strukturalne „dopalacze”

W późniejszych czasach okresy spowolnienia nie były wynikiem problemów o charakterze monetarnym – uważa noblista z Columbia University. Kryzys zatrudnienia, który trwał od 1969. do 1981 r. zwany również kryzysem lat 70. miał charakter strukturalny. Najistotniejszym wówczas czynnikiem był bardzo silny spadek produktywności. Produktywność szybko rosła od 1940 roku do 1971 roku. Pod koniec lat 70. wzrost produktywności był bardzo wolny i nigdy potem nie wrócił do wcześniejszego poziomu. W latach 70. nastąpił też masowy napływ młodych osób na rynek pracy.

Reklama

Reformy podatkowe zainicjowane przez Reagana w latach 80, wprowadzone wówczas ulgi inwestycyjne i wzrost wydatków na zbrojenia, stanowiły strukturalny „dopalacz” dla zatrudnienia. Jednak wpływ tych dopalaczy nie okazał się trwały. Na początku lat 1990. sprawy znowu nie wyglądały dobrze, ale w drugiej połowie tamtej dekady wigoru amerykańskiej gospodarce dodał boom internetowy..

Po pęknięciu bańki internetowej w 2000 roku gospodarka była znowu słaba. Prezydent Bush wprowadził obniżki podatków w 2001 i 2003 roku, a także uruchomił program darmowych lekarstw dla emerytów i stworzył program subsydiów dla budownictwa mieszkaniowego, który przyczynił się do wielkiego boomu w tym sektorze. Wszystkie te rozwiązania dostarczyły nowego impulsu strukturalnego amerykańskiej gospodarce. To miało zamaskować stagnację na giełdzie i stagnację inwestycji przedsiębiorstw. Ta stagnacja była zdaniem prof. Phelpsa tym dziwniejsza, że światowe realne stopy procentowe były bardzo niskie dzięki ogromnym nadwyżkom handlowym Chin.

Pełna treść artykułu: Jak przywrócić gospodarce wigor?