Wall Street nie zareagowała entuzjazmem, ponieważ skala programu była mniej więcej oczekiwana (mówiono o co najmniej 500 mld USD). Jednak, choć sam S&P zanotował skromną 0,1-proc. zwyżkę, ważniejszy wydaje się fakt, że nie doszło do oczekiwanej przez wielu komentatorów realizacji zysków. Brak klasycznej reakcji "sprzedaj fakty" po 14-proc. wzroście S&P przez ostatnie tygodnie odebrany został jako przyzwolenie na zwyżki na rynkach wschodzących.

Dlatego silne zwyżki zanotowano w Chinach (Szanghai Composite zyskał 1,8 proc.), i w Indiach (1,7 proc.), a Nikkei wzrósł o 2,2 proc. nadrabiając także swoją wczorajszą nieobecność. Dobre dane napływały z Oceanii, gdzie w Nowej Zelandii pojawiło się więcej miejsc pracy niż oczekiwano, a w Australii nadal rosła sprzedaż detaliczna.

W Europie inwestorzy - po przebiegu notowań w Azji - mogą rozpocząć dzień przekonani, że działania Fed wprawdzie niewiele pomogą amerykańskiej gospodarce, za to nadmiar pieniądza będzie nadal pompował indeksy giełd rynków wschodzących i ceny surowców. Niestety oznacza to także dalszy spadek dolara wobec euro, co może okazać się groźne dla europejskich eksporterów.

Dla losów GPW najważniejszy może okazać się odbiór raportów kwartalnych publikowanych przed sesją. PKO BP ze wzrostem zysku o 33 proc. spełnił oczekiwania analityków, BRE przekroczył je zarabiając o 185 proc. więcej niż przed rokiem, lepiej niż oczekiwano wypadł także zysk netto Lotosu, zaś nieco słabiej Netii. W szczegółach odbiór tych dwóch ostatnich może się różnić, ponieważ 1 mld zysku Lotosu jest głównie pochodną wyceny różnic kursowych i zapasów (a więc nie ma większego wpływu na wynik operacyjny), natomiast Netia notuje nadal niezłe wyniki EBITDA i zwiększa liczbę klientów.

Reklama

Swoje wyniki opublikowały m.in. Dom Development, Impexmetal czy Asseco BS. W ich przypadku wzrost zysków sięgnął nawet 86 proc. (DD i Impexmetal), co bez względu na oczekiwania inwestorów i źródło tego sukcesu (tkwi głównie w słabszych wynikach z poprzedniego roku) może działać korzystnie na nastroje inwestorów.

Dlatego początek notowań powinien być optymistyczny. Później nastroje mogą się zmienić w okolicach 10:00 kiedy poznamy odczyty indeksów PMI dla sektora usług w strefie euro. Inwestorzy będą też czekali na komunikaty Banku Anglii i ECB oraz na konferencje prasowe szefów tych banków centralnych, ponieważ odniesienia do decyzji Fed niechybnie się w nich pojawią.