Obserwator Finansowy: Jakie tajemnice odkrył Pan w wydanej niedawno wspólnie z Leszkiem Balcerowiczem książce „Zagadki wzrostu gospodarczego”?

Andrzej Rzońca: Wzrost gospodarczy jest najważniejszym sposobem na wyciąganie całych społeczeństw z biedy. Mimo, że wiemy to od bardzo dawna, zaskakujące jest to, jak wiele krajów wciąż nie wkroczyło na drogę systematycznego wzrostu. Poza tym, mamy kraje, które w przeszłości należały do najbogatszych, a przez kilkadziesiąt kolejnych lat w ogóle się nie rozwijały. No i mamy również kraje, które 50 lat temu były bardzo biedne, a teraz mają umiarkowany, a nawet wysoki poziom dochodów na mieszkańca. Historia pokazuje więc wiele przykładów katastrofy z jednej strony i cudów gospodarczych z drugiej.

Skąd najczęściej bierze się cud gospodarczy? Jakie warunki musza być spełnione, aby startując z bardzo niskiego poziomu rozwoju w przeciągu kilku dekad dana gospodarka dołączyła do grona rozwiniętych?

Po pierwsze, musi unikać wstrząsów. Kraje, które doświadczały dużo głębokich wstrząsów rozwijały się w wolnym tempie. To nie jest tak, że po kryzysie gospodarka zawsze powraca do wcześniejszego tempa wzrostu gospodarczego. Wstrząsy rzadko są wynikiem braku szczęścia, częściej są wynikiem złej polityki gospodarczej. Głębokość spadku produkcji po wystąpieniu wstrząsu w dużym stopniu zależy od polityki gospodarczej.

Reklama

Jednocześnie brak wstrząsów nie wystarcza do tego, żeby szybko się rozwijać. Do tego konieczne jest uruchomienie sił systematycznego rozwoju. W niektórych sytuacjach zmiany sił systematycznego wzrostu w pożądanym kierunku uruchamiają szczególne mechanizmy wzrostu. Te zaś pozwalają krajowi przez pewien, czasami przez długi czas, bardzo szybko się rozwijać. Szczególne mechanizmy wzrostu mogą pojawić się tam, gdzie wcześniej dochodziło do deformacji gospodarki. Jeżeli pakiet reform wzmacniających systematyczne siły wzrostu nie będzie dostatecznie głęboki, szczególne mechanizmy wzrostu po pewnym czasie się wyczerpią i kraj przestanie się szybko rozwijać. Jedyny rodzaj wzrostu, który nie musi wygasnąć, to wzrost oparty na innowacjach.

Omówmy te kluczowe pojęcia po kolei. Czym są szczególne mechanizmy wzrostu?

Jak wspomniałem, te mechanizmy wzrostu po jakimś czasie wygasają. Na przykład kraje Europy Środkowej i Wschodniej rozwijały się szybko w latach 90., bo zniknęło masowe marnotrawstwo właściwe gospodarce planowej. Mechanizm szczególnego wzrostu napędzał też kraje Europy Zachodniej w okresie powojennym. W czasie II wojny światowej został zniszczony kapitał fizyczny. Natomiast ludzie nadal posiadali umiejętności obsługiwania zaawansowanych na tamte czasy technologii. Dzięki temu Niemcy, Francja i inne kraje zachodniej Europy szybko się rozwijały. Na dodatek w okresie powojennym nastąpiła liberalizacja międzynarodowej wymiany handlowej. Zaczęto odchodzić od protekcjonizmu, który wybuchł po Wielkim Kryzysie. Otwartość gospodarki z jednej strony daje możliwość transferu technologii, która stanowi mechanizm systematycznego wzrostu, z drugiej strony wiąże się z uzyskaniem korzyści, których wpływ na tempo wzrostu gospodarki po pewnym okresie wygasa. Chodzi tu o przypływ czynników wytwórczych do tych sektorów, w którym dany kraj ma przewagę komparatywną w stosunku do swoich partnerów handlowych. Jeżeli te czynniki wytwórcze już znajdą się w tych sektorach, w których dana gospodarka potrafi wytwarzać relatywnie taniej niż jej partnerzy handlowi, to drugi raz nie będzie tego pozytywnego efektu dla wzrostu.

Pełna treść wywiadu: Cuda zdarzają się wszędzie

Dr Andrzej Rzońca jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej i współredaktorem wydanej niedawno książki „Zagadki wzrostu gospodarczego”.