Na minusie jest także Bank Millennium – spadek o 1,8 proc. – oraz Kredyt Bank – spadek o 0,1 proc.
Analitycy wymieniają kilka przyczyn przeceny sektora. Są wśród nich zapowiedzi zmian w OFE czy niekorzystne informacje, jakie na temat naszego kraju w ostatnich dniach opublikowała zachodnia prasa. Na giełdową kondycję banków wpływ mają także poczynania spółek matek. Na przykład ING BSK stracił tylko wczoraj 3,3 proc. po tym, jak pojawiła się informacja o złej sytuacji finansowej właściciela polskiego banku.
Z kolei BZ WBK wczoraj obsunął się o 0,2 proc. – w tym wypadku jednak kurs pozostaje stabilny, gdyż inwestorzy liczą na dobrą cenę w wezwaniu, jakie na ten bank będzie musiał ogłosić hiszpański Santander.
Na spadek notowań wpływ miała także zapowiedź wprowadzenia podatku bankowego. Jak powiedział w ubiegłym tygodniu Jacek Rostowski, minister finansów, może on wejść w życie jeszcze w tym roku.
Reklama
Ta deklaracja zaskoczyła analityków. Wprawdzie wiadomo było, że resort finansów pracuje nad taką daniną, ale pod koniec roku nad podatkiem zapadła cisza. Eksperci uznali, że najprawdopodobniej podatek opóźni się na tyle, że w tym roku jeszcze go nie będzie. W rezultacie nie był brany pod uwagę w opracowanych przez domy maklerskie prognozach dla sektora bankowego.
Zdaniem ekspertów nie każda instytucja finansowa zostanie dotknięta podatkiem w jednakowym stopniu. – Obciążenie to dotknie przede wszystkim mniejszych banków, takich jak Kredyt Bank, Millennium czy BPH – mówi Tomasz Bursa.
Powodem jest konstrukcja podatku, który będzie liczony od niektórych kategorii aktywów. Czyli najwięcej zapłacą te banki, które udzieliły sporo kredytów i jednocześnie mają stosunkowo niewielkie depozyty.
Zdaniem analityków, największy kłopot będzie miał BPH. Ten bank zakończy rok 2010 ze stratą. Na dodatek ma sporą przewagę kredytów nad depozytami. Nowy podatek może obciążyć jego tegoroczne wyniki. Zapewne m.in. tego obawiają się inwestorzy, którzy ostatnio dość mocno przecenili akcje BPH. Jego kurs w ciągu ostatnich 3 sesji spadł o ponad 7,3 proc.
Z kolei w przypadku Millennium i Kredyt Banku podatek może zmniejszyć zyski nawet o kilkanaście procent. Ten pierwszy przez III kw. 2010 roku zarobił 210 mln zł, a Kredyt Bank – 128,8 mln zł.
Jednak ich przecena była mniejsza niż największych banków na rynku. Taka sytuacja nie dziwi analityków. Przypominają, że inwestorzy zagraniczni posiadają dużo akcji PKO BP i Pekao. I jeśli pojawia się informacja, która będzie miała negatywny wpływ na cały sektor bankowy, wyprzedają przede wszystkim papiery tych dwóch instytucji.