Indeks największych spółek WIG20 zyskał na otwarciu 0,26 proc. i wyniósł 2665,17 pkt. Indeks WIG wzrósł o 0,27 proc. do 46543,37 pkt.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,57 proc. i wyniósł 5 990,50 pkt. Niemiecki DAX podniósł się o 0,44 proc. i wyniósł 6 887,15 pkt. Francuski indeks CAC 40 zyskał 0,53 proc. i wyniósł 3 822,29 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 0,07 proc. i wyniósł 22.137,75 pkt.

"Przy relatywnie neutralnych nastrojach na rynkach finansowych, a także braku potencjalnych zagrożeń w dniu dzisiejszym, widoczna już w końcówce wczorajszych notowań na GPW próba odreagowania spadków, powinna dziś być głównym motywem sesji" - twierdzi Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers.

Jego zdaniem, wśród potencjalnych motorów napędzających odreagowanie spadków, będą akcje KGHM-u. "Po kilku kolejnych sesjach spadków, efektem czego był poniedziałkowy spadek kursu do 161,40 zł na zamknięciu z rekordowego poziomu 174,40 zł tydzień wcześniej, wzrostowe odbicie wydaje się naturalne. Proces ten wspierać będą dzisiejsze wzrosty cen miedzi, a także podwyższenie ceny docelowej dla akcji tej spółki przez analityków Deutsche Banku. W opublikowanym dziś raporcie, wyceniają oni jedną akcję KGHM-u na poziomie 210 zł wobec 135 zł wcześniej, wciąż utrzymując rekomendację „kupuj"." - mówi Kiepas.

Reklama

Dobrym nastrojom na giełdach powinny też sprzyjać opublikowane wczoraj wyniki finansowe koncernu Alcoa. "Wprawdzie w handlu posesyjnym akcje spadły o 1,6 proc., ale inwestorzy powinni ucieszyć się z wyższych od prognoz zysków oraz optymistycznych prognoz (do 2020 roku popyt na aluminium ma się podwoić). Dlatego spadki po sesji na Wall Street będą traktowane jako zwykła realizacja zysków" - uważa analityk.

W dzisiejszym kalendarium brakuje istotnych wydarzeń mogących mieć bezpośredni wpływ na sytuację zarówno na warszawskiej, jak i na innych giełdach. Takim wydarzeniem nie będzie, zaplanowana na godzinę 16:00, publikacja listopadowych danych o zapasach hurtowników w USA (prognoza: 1,1 proc. M/M). Dlatego też perspektywa odreagowania ostatnich spadków wydaje się bardzo prawdopodobna.