Federalny Urząd Statystyczny poinformował w środę, że PKB Niemiec wzrosło w 2010 r. o 3,6 proc. Takiego wyniku spodziewali się też analitycy. To najwyższy wzrost gospodarczy od czasu zjednoczenia Niemiec.

Niemiecki urząd statystyczny podał też, że deficyt budżetowy wyniósł w 2010 r. 3,5 proc. PKB., a eksport wzrósł o 14,2 proc., zaś import był wyższy o 13 proc.

W 2009 r. niemiecki PKB spadł o 4,7 proc.

Bundesbank szacuje, że w 2011 r. niemiecki PKB wzrośnie o 2 proc., a w 2012 o 1,5 proc.

Reklama

Główna ekonomistka Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek twierdzi, że taki wzrost niemieckiego PKB to "doskonała informacja dla polskiej gospodarki, pod warunkiem, że i w tym roku Niemcy pociągną Europę".

"Dla nas niezwykle ważne jest to, co dzieje się w gospodarce niemieckiej. A jej wyniki są bardzo dobre. Zmienia się struktura wzrostu PKB - już w drugim kwartale 2010 r. wyraźnie wzrosły inwestycje. Przyspieszył także eksport, wzrosła konsumpcja indywidualna. Dla polskiej gospodarki to doskonałe informacje, pod warunkiem, że ta rosnąca tendencja utrzyma się w 2011 r." - zaznaczyła.

Główna ekonomista PKPP Lewiatan podkreśliła, że niemiecka gospodarka jest odbiorcą ponad 26 proc. naszego eksportu. "W ponad 50 proc. są to produkty stanowiące komponenty do dalszej produkcji. A zatem aktywność inwestycyjna i eksportowa niemieckich firm to szansa dla polskich przedsiębiorstw" - oceniła.