W ich ocenie zdecydują o tym utrzymujące się na wysokim poziomie ceny paliw. "W grudniu ustabilizowały się ceny żywności. Zgodnie z oczekiwaniami ekspertów MG największy wpływ na wzrost inflacji miały wyższe ceny paliw. Na tą sytuację wpłynęła droższa ropa oraz osłabienie złotego" - czytamy w komentarzu resortu.

W ocenie analityków MG największy wpływ na kształtowanie wskaźnika w grudniu obok cen w transporcie miał wzrost opłat związanych z mieszkaniem, wynikający głównie ze wzrostu cen energii. W pozostałych głównych grupach dóbr i usług ceny rosły wolniej od ogólnego wskaźnika. Spadły zaś ceny odzieży i obuwia, na poziomie sprzed miesiąca pozostały ceny w łączności.

"Ceny w styczniu 2011 będą rosły w tempie zbliżonym do notowanego w grudniu 2010 r. Głównym czynnikiem wpływającym na kształtowanie się inflacji będzie utrzymywanie się wysokich cen paliw. Zdrożeje także żywność. Z kolei wyprzedaże powinny spowodować sezonowy spadek cen odzieży i obuwia" - czytamy dalej.

Eksperci MG oczekują, że roczny wskaźnik wzrostu cen w styczniu ponownie wzrośnie, choć powinien utrzymać się poniżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej. Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w czwartek, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w grudniu 2010 r. wzrosły o 0,4 proc. w stosunku do listopada oraz o 3,1 proc. w porównaniu z grudniem 2009. Z kolei w całym 2010 roku inflacja wyniosła 2,6 proc..

Reklama