W poniedziałek wspólnej walucie zaszkodziła dodatkowo informacja, iż niemiecki regulator rynku zaangażował się w rozmowy w sprawie planu restrukturyzacji borykającego się z problemami banku WestLB, który ma być zaprezentowany Komisji Europejskiej. To ponownie rozbudziło obawy o kondycję europejskiego sektora bankowego i utwierdziło w przekonaniu, że problemy z zadłużeniem peryferyjnych krajów wspólnoty jeszcze mogą powrócić.

Ponadto, poprawie nastrojów nie sprzyjały wczorajsze publikacje makro. Dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro wyniosła w grudniu -0,1% m/m oraz 8,0% r/r podczas gdy rynek szacował, iż nie uległa ona zmianom w skali miesiąca, zaś w skali roku wzrosła o 8,1%. Nastrojów nie poprawiła też informacja o spadku PKB Portugalii o 0,3% w ujęciu kwartalnym.
W tym tygodniu czeka nas publikacja wielu istotniejszych dla rynków finansowych informacji makroekonomicznych, szczególnie dotyczących gospodarki amerykańskiej. Najważniejsza wydaje się publikacja czwartkowych danych inflacyjnych. Poza tym poznamy też wysokość produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, tygodniowe dane z rynku pracy oraz indeksy nastrojów (Fed Filadelfia i Conference Board). Ze strefy euro na uwagę zasługuje publikacja wstępnych danych dotyczących PKB za IV kwartał. Impulsów do zmiany nastrojów nie będzie zatem brakować.

Z technicznego punktu widzenia na danych dziennych wykształciła się formacja „głowy i ramion” – w większości przypadków zapowiadająca odwrócenie dotychczasowego trendu. W przypadku pary euro/dolar oznaczałoby to ruch w kierunku silniejszego dolara. Udany test 1,34 USD może nawet sprowokować ruch w kierunku 1,30 USD.

Obok techniki, wspólnej walucie nie służy też rozpoczęta gra, przeciwko peryferiom strefy euro. W tym kontekście, w centrum uwagi inwestorów znajdą się zaplanowane na bieżący tydzień aukcje obligacji skarbowych w Hiszpanii i Włoszech. Rentowności długu Portugalii przekroczyły 7,0% ostatnio, co jest uważane przez część obserwatorów rynku za niebezpiecznie wysoki poziom. Wielu sądzi, że kraj ten może zostać zmuszony do zwrócenia się o pomoc międzynarodową.
Złoty nadal powoli kontynuuje osłabienie wobec głównych walut. W poniedziałek kurs EUR/PLN po lekkim odreagowaniu, testował opór na 3,95 USD/PLN dotarł do 2,93 zaś CHF/PLN przełamał 3,02. Polska waluta straciła w ostatnich tygodniach zaufanie, jakim była darzona jeszcze do niedawna przez zagranicznych inwestorów. Wydaje się, że rynki finansowe zaczynają dostrzegać brak przeprowadzania reform w Polsce, w szczególności dotyczących naprawy finansów publicznych, co dodatkowo pogarsza nastawienie wobec PLN. Wyraźnie widać bowiem, że w momencie spadku awersji do ryzyka na świecie złoty nie wykazuje tendencji do umocnienia, z kolei w sytuacji pogorszenia klimatu inwestycyjnego poddawany jest silnej przecenie. Na razie nie dochodzi jednak do ucieczki z Polski inwestorów zagranicznych. Stabilne pozostają bowiem rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Polski, jak również stabilny pozostaje spread pomiędzy rentownościami 10-letnich obligacji skarbowych Polski i Niemiec. Sytuacja ta może jednak szybko się zmienić, jeśli zagranica dopatrzy się czegoś niepokojącego (w jej ocenie) w poczynaniach rządu (bądź ich braku).

Reklama

W tym tygodniu ewentualny, krótkookresowy impuls do zakupów naszej waluty może nadejść ze strony dzisiejszych publikacji danych inflacyjnych, jeśli indeks CPI okazałby się wyższy od oczekiwanych 3,4% r/r. Informacje z krajowego rynku pracy – zatrudnienie i wynagrodzenia w przedsiębiorstwach pozostaną już prawdopodobnie bez większego wpływu na notowania naszej waluty. Niewielki impuls rynkowi może dać natomiast zaplanowana na piątek publikacja dynamiki produkcji przemysłowej.

O ile opór na 4,00 PLN wydaje się na razie silny i w przypadku podjęcia na niego ataku powinien się zdołać wybronić, o tyle nie można wykluczyć ataku na 3,97-3,98 PLN w przypadku dalszego wzrostu awersji na rynku.



Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym