Analitycy Open Finance po raz kolejny przygotowali porównanie funduszy parasolowych, oferowanych przez krajowe towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Tym razem ocenie poddano 33 fundusze, w ramach których działa blisko 270 subfunduszy.

BPH FIO Parasolowy, poprzedni lider zestawienia, w efekcie słabszych wyników inwestycyjnych oddał prowadzenie na rzecz KBC FIO, który zebrał najwięcej punktów (12). Głównymi atutami zwycięzcy są przede wszystkim relatywnie dobre wyniki inwestycyjne i niskie koszty, zarówno te wynikające z opłat związanych z wynagrodzeniem za zarządzanie funduszem, jak i prowizje naliczane przy zakupie jednostek uczestnictwa. W zasadzie jedynym elementem, do którego można by się przyczepić w przypadku KBC FIO, jest stosunkowo niewielka na tle rynku liczba subfunduszy, a zatem wąskie spektrum oferowanych strategii inwestycyjnych. Niemniej, pod względem wysokości stóp zwrotu w większości przypadków subfundusze KBC FIO w swoich kategoriach produktowych plasują się powyżej średniej rynkowej (mediany).

>>> Zobacz też: Ranking funduszy inwestycyjnych: styczeń na minusie

Przewaga KBC FIO nad resztą konkurentów ze ścisłej czołówki nie była jednak duża. Na drugim miejscu znalazł się bowiem ING SFIO, który zdobył 11,5 pkt, a zaraz za nim, z 11 pkt. każdy, uplasowały się Aviva Investors FIO, KBC VIP FIO i UniFundusze SFIO. Cechą wspólną wymienionej wyżej najlepszej piątki „parasoli” są dobre wyniki inwestycyjne. Wszystkie mogą się pochwalić subfunduszami, które regularnie notują wyniki wyższe od median w swoich kategoriach (częstotliwość występowania takiego zjawiska wynosi 60 proc. i więcej). Pod uwagą bierzemy wyniki z okresu ostatnich: 1, 3, 6, 12, 24 i 36 miesięcy.

Reklama

Istotnym kryterium, które w znacznej mierze rzutuje na ostateczną liczbę punktów, jest liczba subfunduszy, czyli w istocie paleta dostępnych strategii inwestycyjnych. Oczywiście im więcej, tym lepiej. Nie powinno zatem dziwić, że w większości przypadków w czołówce normą jest oferta zbudowana z kilkunastu subfunduszy. Wyróżniają się tu jedynie wymienione wyżej parasole: KBC FIO i KBF VIP SFIO, które skupiają po, odpowiednio: pięć i cztery subfundusze.

>>> Czytaj też: Polskie fundusze "prawie" hedgingowe zdobywają rynek

Kolejnym istotnym elementem są rzecz jasna koszty, a zwłaszcza wynagrodzenie za zarządzanie pobierane przez TFI. Ich wielkość przedstawiamy jako średnią arytmetyczną wskaźników kosztów całkowitych (TER – total expense ratio) wszystkich subfunduszy skupionych w ramach danego funduszu parasolowego. Wynik na poziomie poniżej 2,5 proc. należy uznać za bardzo dobry, a z przedziału od 2,5 do 3 proc za dobry. Jak widać w załączonej tabeli niemal wszystkie fundusze w górnej połowie tabeli mają średni TER poniżej 3 proc. Wyjątkiem jest Aviva Investors FIO, dla którego średnia wyniosła ponad 3,2 proc. Można mu to jednak wybaczyć, bo wysokie opłaty rekompensuje z nawiązką pod każdym innym względem, a przede wszystkim stóp zwrotu. Przy 11 subfunduszach zanotował on częstotliwość występowania wyników powyżej median na poziomie 84 proc., co jest najlepszym wynikiem, nie licząc Pioneera Strategie Funduszowe SFIO, który osiągnął jeszcze wyższy rezultat, jednak skupia on nieporównywalnie mniejszą liczbę subfunduszy – tylko dwa.

Jako dodatkowy atut „parasola” uznaliśmy też obecność subfunduszu rynku pieniężnego lub choćby ochrony kapitału, co premiowane jest dodatkowymi punktami. Taki subfundusz pod parasolem jest swoistą bezpieczną przystanią na wypadek niekorzystnej koniunktury dotykającej pozostałe, bardziej ryzykowne subfundusze. Obecność takiego funduszu jest o tyle istotna, że pozwala na zajęcie bezpiecznej pozycji przy jednoczesnym zachowaniu przywileju polegającego na odroczeniu podatku od ewentualnych dotychczasowych zysków.

Nie ma co specjalnie rozwodzić się nad najniżej sklasyfikowanymi funduszami parasolowymi, jak Alior SFIO, PZU Globalne Inwestycje SFIO, PKO Parasolowy FIO czy AGIO SFIO. Na taki stan rzeczy złożyły się słabsze wyniki inwestycyjne, niewielka liczba subfunduszy, w tym brak subfunduszu pieniężnego oraz relatywnie spore koszty.

Fundusze parasolowe, skupiające tzw. subfundusze, których może być dowolna liczba, a każdy z nich może charakteryzować się odmienną strategią inwestycyjną i poziomem ryzyka, umożliwiają inwestorom odroczenie podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki), realizowanych w przypadku konwersji, czyli zamiany środków pomiędzy subfunduszami. To odroczenie może trwać dowolnie długo, pod warunkiem, że kapitał cały czas pozostaje w cieniu parasola. Ponieważ wybór funduszu parasolowego może być dokonywany na dłuższy czas, warto dobrze się nad nim zastanowić.

ikona lupy />
Porównanie oferty funduszy parasolowych / Forsal.pl