Polityczne rozstrzygnięcia w Zatoce Perskiej coraz bliżej

Dzisiaj rynki obiegła informacja jakoby Rada Współpracy Zatoki Perskiej mogła zdecydować się na pomoc ekonomiczną dla Omanu i Bahrajnu, czyli dwóch państw objętych największymi politycznymi niepokojami w regionie Bliskiego Wschodu. Spotkanie rady ma się rozpocząć 10 marca, czyli na dzień przed niedawno zapowiedzianym pierwszym „Dniem Gniewu” w Arabii Saudyjskiej. Wygląda więc na to, że ten tydzień może okazać się przełomowy dla Zatoki Perskiej. Inwestorzy oczekują pozytywnego rozstrzygnięcia, co sygnalizują rosnące indeksy giełd regionu. Przykładowo zwyżki w Katarze przekroczyły 4%, co okazało się najlepszym wynikiem od końca 2009 roku. Pozytywnie reagował też parkiet turecki, który z racji bliskości geograficznej jest w ostatnim czasie silnie uzależniony od sytuacji w państwach ościennych. Tymczasem globalne parkiety wraz z upływem dnia słabły, a tym samym ignorowały zwyżki arabskich giełd.

Warszawa nadal silna

Warszawski rynek jeszcze o poranku ochoczo podchodził do wyznaczonych wczoraj szczytów, ale potem było już gorzej. Sytuacja na GPW nie jest jednak tak napięta jak w Budapeszcie, gdzie zniżki głównego indeksu przekraczają 1%. Słaby jest też niemiecki DAX, któremu nie pomogły lepsze od oczekiwań zamówienia w przemyśle u naszego zachodniego sąsiada. WIG20 pozostaje więc silny i nieskory do spadków. Oznacza to, że kapitał, który zawitał naszym rynku w zeszłym tygodniu wciąż jest obecny i podtrzymuje rynek. Do dalszych wzrostów potrzebna jest jednak poprawa sytuacji zewnętrznej, a ta mimo pozytywnych nastrojów wokół Zatoki Perskiej nie chce się zmaterializować.

Reklama

Kadafi zrezygnuje z władzy?

Po rynku krążą jeszcze inne godne uwagi informacje. Otóż po dzisiejszej wypowiedzi ministra ropy w Katarze wiemy, że OPEC w pełni uzupełnił niedobory rynkowe związane z cięciami libijskiej produkcji. Ponadto Al-Jazeera, czyli ta sama stacja, która jako pierwsza informowała o zeszłotygodniowym planie mediacji z Kadafim zaproponowanym przez Hugo Chaveza, dzisiaj poinformowała o możliwości zrzeczenia się władzy przez libijskiego dyktatora. Żąda on jednak gwarancji bezpieczeństwa dla siebie i swojej rodziny, a z tym może być trudno. Zresztą rebelianci nie są skłonni do rozmów z dyktatorem.

Ropa wciąż droga

Cena baryłki ropy nadal nie chce wyraźnie spadać, co oznacza, że ten rynek sceptycznie podchodzi do wszelkich pozytywnych doniesień. Bez wpływu pozostała informacja o możliwym nadzwyczajnym spotkaniu państw OPEC, na którym miałaby zapaść decyzja o zwiększeniu produkcji surowca. Najwidoczniej nie wszyscy inwestorzy wierzą, że wolne moce są tak wysokie jak podają kraje arabskie. Przykładowo Goldman Sachs podniósł dzisiaj swoją prognozę ceny czarnego złota w drugim kwartale do 105 dolarów. Wzrost uzasadnił swoją oceną wolnych mocy kartelu na mniej niż 2 mln baryłek dziennie.