Również euro zyskało dzięki interwencji na crossach jenowych oraz prawdopodobieństwu wdrożenia kompleksowego programu European Stability Mechanism – o czym przedstawiciele UE zdecydują na posiedzeniu odbywającym się 24-25 marca. Z kolei funt brytyjski nie radził sobie najlepiej z uwagi na najniższy od lutego wskaźnik zaufania konsumentów Nationwide. Dolar kanadyjski również nieco przyhamował w związku ze spadkiem cen ropy naftowej po publikacji niskiej inflacji CPI (0,9% r/r, poniżej docelowego poziomu Banku Anglii) i po tym, jak Libia ogłosiła zawieszenie broni.
W weekend ogłoszono wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Libią i rozpoczęto działania militarne przeciwko reżimowi Kadafiego, co przełożyło się na zwyżkę w cenach ropy. Wieści o reaktorze w Fukushimie przybrały nieco bardziej pozytywny ton, a sesja azjatycka otworzyła tydzień raczej spokojnie.

Reakcja na podniesienie przez rząd chiński wymogu kapitałowego (PBOC w piątek podwyższył ów wymóg o 50 punktów bazowych, po raz trzeci w tym roku) okazała się bardzo stonowana. Kluczowy indeks akcyjny w Szanghaju zyskał 0,2% na otwarciu i dalej zwyżkował.

Święto w Japonii oraz pusty kalendarz danych spowodowały brak dynamiki podczas sesji azjatyckiej. Z publikowanych danych, indeks cen brytyjskich domów mierzony przez Rightmove wykazał mocny wynik roczny (+0,9% r/r wobec oczekiwanych 0,3%). Jednak w ujęciu miesiąc do miesiąca indeks wzrósł jedynie o 0,8% (oczekiwano wzrostu rzędu 3,1%). Na dodatek raport firmy Markit wykazał w lutym największy od dwóch lat spadek poziomu zarobków gospodarstw domowych.

Dzisiejsza sesja europejska również będzie dość spokojna. Jedyną publikacją jest podaż pieniądza w Szwajcarii. Sesja północnoamerykańska to indeks aktywności w produkcji chicagowskiego Fedu za luty oraz dynamika sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym. Do tego dochodzi zaplanowane na dziś wystąpienie Tumpell-Gugurella z EBC.

Reklama