Czterema polskimi domami na dziesięć rządzą kobiety. W ostatniej dekadzie liczba pań, które są głową gospodarstwa domowego i zarabiają więcej niż mężczyzna, zwiększyła się o 30 proc.

Polskie kobiety brylują też w biznesie. Aż 37 proc. małych firm w Polsce należy do nich. To jeden z najlepszych wyników w UE, gdzie średnia wynosi 25 proc. Coraz więcej pań zajmuje też eksponowane stanowiska. W zarządach firm pracuje ich już prawie 100 tys., a w niektórych firmach – np. spółkach z o.o. – ponad 20 proc. prezesów to one.

Wprawdzie Polki wciąż zarabiają średnio o 23 proc. mniej niż mężczyźni, ale błyskawicznie ich gonią. Z badań aktywności ekonomicznej ludności prowadzonych przez GUS wynika, że w ostatnich dziesięciu latach liczba kobiet, które do budżetu gospodarstwa domowego wkładają więcej niż ich partnerzy, wzrosła o 1,1 mln – do ponad 5,1 mln w trzecim kwartale 2010 r.

>>> Czytaj również: Kobiety w „męskich zawodach” - melodia przyszłości czy znak czasów?

Reklama

W rezultacie słabnie pierwszoplanowa rola mężczyzn w dostarczaniu środków niezbędnych do utrzymania rodzin. Jeszcze w 2000 r. stanowili oni opokę finansową aż 67 proc. gospodarstw domowych. W ubiegłym roku mieli taki status w 62 proc. domów.

To, że przybywa kobiet zarabiających więcej niż mężczyźni, jest zasługą rewolucji kulturowej i cywilizacyjnej, jaka odbyła się w naszym kraju w ostatnich latach. – Dziś kobiety są lepiej wykształcone niż panowie i w coraz większym stopniu przebijają się do grona dobrze opłacanych specjalistów – twierdzi prof. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego.

Polek mających dyplom wyższej uczelni jest niemal o połowę (49 proc.) więcej niż Polaków. Stanowią imponującą grupę ponad 3,6 mln osób.

Tomasz Panek z SGH wskazuje na jeszcze jeden aspekt tych zmian: coraz więcej kobiet podejmuje pracę. Z konieczności finansowej, ale także z chęci realizowania własnych ambicji zawodowych. Potwierdzają to dane Eurostatu. W 2000 r. wskaźnik zatrudnienia kobiet w wieku 15 – 64 lata wynosił w Polsce niespełna 49 proc. Obecnie zbliża się do 53 proc.

Inna sprawa, że większa aktywność zawodowa kobiet została wymuszona przez ustawodawstwo. Zanim w 2009 r. wygaszone zostały powszechne przywileje emerytalne, na emerytury masowo odchodziły 55-letnie kobiety. Wystarczyło, że legitymowały się 30 latami stażu ubezpieczeniowego. Ten przywilej działał na ich niekorzyść, bo – jak podkreśla Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan – pracodawcy, spodziewając się ich rychłego odejścia, nie wysyłali ich na szkolenia i pomijali w awansach.

W zarządach firm pracują już 92 tys. kobiet, a 24 tys. z nich jest prezesami, dyrektorami zarządzającymi lub przewodniczącymi np. fundacji. 15 tys. pełni funkcję wiceprezesa. Takie wyniki badań prezentuje Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej (COIG). Świadczą one o poprawiającej się pozycji kobiet na rynku pracy.

Co trzeci prezes w spódnicy

Mimo że wciąż w przypadku na przykład funkcji prezesa dominują mężczyźni, to jednak od 8. do 31 proc. tych stanowisk zajmują już kobiety. Ten odsetek waha się w zależności od formy prawnej firmy. Mamy na przykład 20,5 tys. kobiet prezesów w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością. A to oznacza, że pełnią one najważniejszą funkcję w 13,6 proc. tego rodzaju przedsiębiorstw. – Pole do awansu kobiet jest więc wciąż bardzo duże – podkreśla Jarosław Nowrotek, prezes COIG.
Kobiety w Polsce są niezwykle przedsiębiorcze. Obecnie należy do nich ponad 37 proc. małych przedsiębiorstw. To jeden z najlepszych wyników spośród krajów Unii Europejskiej. W 27 państwach Wspólnoty 25 proc. właścicieli firm to kobiety.

>>> Polecamy: Kobiety decydują o domowych finansach

Eksperci rynku pracy podkreślają, że duża liczba firm prowadzonych przez kobiety jest często efektem trudności ze zrobieniem kariery w korporacjach. Występuje w nich efekt szklanego sufitu – kobiety decydują się na otwarcie własnego biznesu, bo wiedzą, że płeć uniemożliwia im możliwość awansu na najwyższe, a więc i najlepiej płatne stanowiska (stąd porównanie do sufitu). Słabnie on jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę poprawiające się wykształcenie pań oraz to, że coraz więcej z nich piastuje kierownicze stanowiska.

>>> Zobacz także: Mężczyzna wydaje zaskórniaki na piwo, kobieta zachowuje na czarną godzinę

W niektórych dziedzinach kobiety prowadzące firmy zdecydowanie zdominowały rynek. Na przykład w niektórych usługach (m.in. fryzjerskich, pralniczych) aż prawie trzy czwarte tworzonych firm należy do nich. W ochronie zdrowia, hotelarstwie i gastronomii 61 proc., a w edukacji 57 proc.
Psychologowie pracy podkreślają zalety kobiet na rynku pracy. Są one odporniejsze na stres, lepiej zorganizowane, mniej konfliktowe, bardziej nastawione na współpracę w grupie. A to niezwykle istotne we współczesnych firmach, w których liczy się praca zespołowa.
– Ponadto im bardziej rzeczywistość jest złożona i niejednoznaczna, tym silniej występuje potrzeba reagowania elastycznego i z wyczuciem. Statystycznie kobiety wypadają tu lepiej od mężczyzn – dodaje Jacek Santorski, psycholog biznesu.

Nadrabiają dystans

Mimo że kobiety na wysokich stanowiskach w wielkich korporacjach ciągle są w zdecydowanej mniejszości, to jednak gonią mężczyzn coraz szybciej. Poprawiające się wykształcenie, rosnąca przedsiębiorczość dają im szanse na awans i – co się z tym wiąże – większe dochody. A to sprawi, że przybywać będzie kobiet, które będą decydowały o poziomie życia coraz większej liczby rodzin.