Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX spadł o 1,58 proc., francuski CAC40 stracił 1,47 proc., a brytyjski FTSE100 spadł o 1,35 proc. Główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2800,66 pkt , co oznacza spadek o 1,02 proc.

Paweł Kordala z X-Trade Brokers wskazuje szereg wydarzeń, które będą negatywnie wpływać na nastroje na giełdach w poniedziałek.

"Słabe zachowanie azjatyckich parkietów, spadek indeksu PMI w Chinach w kwietniu w porównaniu do marcowego odczytu (51,1 vs. 51,8), obniżka perspektywy ratingu Włoch przez S&P do negatywnej, słaba sesja w wykonaniu giełd amerykańskich w piątek oraz pogorszenie się sentymentu na rynkach finansowych (poranny spadek eurusd do blisko 1.40, wzrost cen obligacji amerykańskich w piątek) nie nastrajają optymistycznie przed nadchodzącym tygodniem" - wylicza Kordala.

Analityk dodał, że poprzedni tydzień był drugim z rzędu tygodniem korekty w Ameryce i Europie. "W Polsce korekta mocno wpływa na wyceny banków, sektora budowlanego oraz surowcowego, czyli branż mocno koniunkturalnych" - poinformował.

Reklama

>>> Czytaj też: Rynek spekuluje o słabości byków, ale podaż pozostaje słabsza

"Dziś oprócz kwestii dotyczących zadłużenia krajów Eurolandu, znajdują się także wstępne dane dotyczące indeksów PMI za maj" - powiedział Marek Nienałtowski z Domu Kredytowego Notus.

"W obecnej chwili wiadomo już, że dla Chin wskaźnik dla sektora wytwórczego spadł do 51,1 z 51,8 w kwietniu, co oznacza że znalazł się na najniższym poziomie od 10 miesięcy. Pokazuje to, że sukcesywne zacieśnianie polityki monetarnej zaczyna już ważyć na kondycji gospodarki tego kraju. Z kolei od godz. 9:00 do godz. 10:00 publikowane będą odczyty indeksów PMI dla sektorów: wytwórczego i usług, dla: Francji, Niemiec i całego Eurolandu" - poinformował analityk.