Zażegnanie zagrożenia niewypłacalności USA nie uspokoiło inwestorów, bowiem słabe dane, jakie w ostatnim czasie napłynęły na rynek z USA pokazały, iż globalna gospodarka spowalnia, co może doprowadzić do pogorszenia kondycji w krajach PIIGS. Jak wskazują analitycy, jeżeli Włochom, czy Hiszpanii zacznie grozić recesja, to będzie im bardzo trudno wyjść z rosnącej pętli zadłużenia. Ochłodzenie koniunktury to również problem chińskiej gospodarki, co pokazał spadek indeksu PMI w lipcu do najniższego poziomu od 28 miesięcy (50,7 pkt). Widoczne w ostatnim czasie zmniejszanie się popytu na produkty najważniejszych parterów handlowych Państwa Środka, czyli USA oraz krajów Unii Europejski wraz z problemami na amerykańskim rynku pracy oraz europejskim kryzysem finansów publicznych dają niebezpieczną mieszankę dla światowej gospodarki w dłuższym terminie czasu. To może zatem tłumaczyć nerwowe decyzje inwestorów podejmowane w ostatnich dniach.

Niemniej, niepewną sytuację na rynku chwilowo uspokoiła wtorkowa publikacja dobrych danych ze Szwajcarii. Indeks PMI nieoczekiwanie wzrósł w lipcu z 53,4 pkt do 53,5 pkt., choć to wciąż zdecydowanie niżej niż wartości notowane do maja. Analitycy oczekiwali natomiast spadku indeksu do 52 pkt. Z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu aż o 7,4% r/r wobec spadku o 3,9% w maju. Dane bardzo pozytywnie zaskoczyły analityków, biorąc pod uwagę notowania franka szwajcarskiego wobec głównych walut. Bez wpływu na rynek pozostała natomiast informacja o 0,0%m/m i 5,9% r/r wzroście indeksu PPI w E17. Dane były praktycznie zgodne z oczekiwaniami analityków (prognozy wskazywały na wzrost o 0,1% m/m i 5,9% r/r). Lekko negatywny wpływ na rynek miała natomiast informacja o spadku (po raz pierwszy od września 2009 roku, o 0,2% m/m) wydatków osobistych Amerykanów, bowiem umocniła scenariusz postępującego spowolnienia gospodarczego USA.

Słabe nastroje na świecie szkodzą złotemu. Podczas wtorkowej sesji waluta nasza osłabiała się już nie tylko wobec franka szwajcarskiego, ale również wobec euro, w stosunku do którego pozostawała w ostatnich dniach relatywnie stabilna. Kurs CHF/PLN wzrósł do poziomu blisko 3,728 zaś EUR/PLN zbliżył się do 4,035; a para USD/PLN do 2,85 – osiągając najwyższy poziom od drugiej połowy lipca br. W tym samym czasie kurs EUR/USD oscylował wokół 1,418. Minimum dnia odnotowano natomiast na poziomie 1,4149 USD za euro.

W środę na rynek napłyną kolejne dane makroekonomiczne z USA. Poznamy raport ADP (zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym), który może rzucić nieco światła na dana piątkowe (raport non-farm payrolls) oraz wielkość zamówień na dobra trwałego użytku i zamówień w przemyśle. Można oczekiwać, że im dane będą słabsze tym awersja do ryzyka będzie silniejsza. Lepsze figury mogą jedynie ustabilizować rynek, nie spodziewamy się, by przyczyniły się odreagowania. Taki impuls może dać natomiast publikacja raportu non-farm payrolls, jeśli okazałoby się, że w gospodarce amerykańskiej w lipcu przybyło więcej niż spodziewane 85 tys. nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.