Ostatnie zawirowania rynkowe, rekordowe wyprzedaże na giełdach, czy problemy finansowe USA i strefy euro nie wpłynęły korzystnie na kondycję większości walut, szczególnie tych, które nie grają pierwszych skrzypiec na rynku dóbr inwestycyjnych. Kłopoty euro i dolara zatrzęsły całym światem finansów, ale szczególnie boleśnie dotknęły walutę największego kraju na świecie.

Rosja wyjątkowo słabo opiera się globalnym załamaniom finansowym. W swoim komunikacie dla klientów, Dansker Bank napisał we wtorek, że rynek rubla opanowała zaawansowana panika a Rosja dołączyła do międzynarodowego trendu spadków. Tylko w ciągu ostatnich 6 sesji rubel stracił 24 proc.

>>> Czytaj też: Putin: Rosja gotowa na interwencję na rynku, jeśli będzie to konieczne

Ceny rubla są mocno powiązane z rynkiem ropy naftowej, więc spadek cen ropy Berent do poniżej 100 USD za baryłkę po raz pierwszy w ciągu pół roku na pewno przyczyni się do wyprzedaży rosyjskiego pieniądza.

Reklama

Dansker Bank ma jednak dobre prognozy dla rodzimej waluty. Rosyjscy ekonomiści twierdzą, że to wielka szansa na zakup rubla po wyjątkowo niskich cenach, bo w perspektywie czasu rosyjska waluta się umocni. „Gdyby kryzys się przedłużał, pogrąży oczywiście wszystkie państwa. Jednak gdyby obecna burza finansowa szybko ucichła, prognozy dla rosyjskiej gospodarki na najbliższy rok są dobre, co daje wielką szansę na zarobienie na rublu” - napisał Danske Bank w kolejnym komunikacie.

W środę, mimo poprawy nastrojów na międzynarodowych giełdach, rubel nadal utrzymywał się na wyjątkowo niskim poziomie w stosunku do złotego. Za rosyjską walutę trzeba było zapłacić 0.0967 zł.

>>> Czytaj też: Miliarder radzi: w czasie kryzysu warto kupować akcje