Tusk powiedział, że podczas kilkugodzinnego spotkania analizowano obecną sytuację w kilku państwach regionu, jak Czechy, Węgry, czy Rosja, na tle najbardziej stabilnych gospodarek, jak USA, czy Niemcy.

>>> Czytaj również: Czy naprawdę stoimy na krawędzi globalnego kryzysu finansowego?

"Kiedy analizuje się w trochę dłuższym przedziale czasowym sytuację na rynkach finansowych, to wszystkie te kraje podążają w podobnym rytmie na różnych poziomach" - powiedział.

>>> Polecamy: Balcerowicz: Kryzys może być dobrą lekcją dla Polski. Czas na reformy

Reklama

Dodał, że Polska ma wyraźnie lepszą sytuację jeżeli chodzi o poczucie, że jesteśmy państwem wypłacalnym. "Bardziej niepokoi w porównaniu do innych krajów, że ze względu na bardzo płynny i głęboki rynek walutowy (...), w porównaniu do Czech, czy Węgier, te skoki na walucie są w Polsce wyraźnie większe" - powiedział premier.

>>> polecamy: Czy naprawdę stoimy na krawędzi globalnego kryzysu finansowego?

Dodał, że obecnie, podobnie jak w roku 2008-2009 słaba sytuacja złotego wobec euro sprzyja eksportowi. "Niektórzy z uczestników spotkania twierdzili wręcz, że słabsza złotówka w relacji do euro była jednym z głównych powodów, dla którego polska gospodarka wyróżniała się pozytywnie na tle innych gospodarek" - powiedział.

Dodał, że analizowano także sytuację importerów. "Nie widać dzisiaj jakichś szczególnych objawów niepokoju ze strony polskich importerów ze względu na relacje złotego do euro" - powiedział.