NCBJ powstanie w wyniku połączenia Instytutu Problemów Jądrowych im. Andrzeja Sołtana (IPJ) i Instytutu Energii Atomowej POLATOM (IEA). Rozporządzenie w tej sprawie przyjął na początku sierpnia rząd - poinformował we wtorek rzecznik IPJ, a od 1 września rzecznik NCBJ, dr Marek Pawłowski w przesłanym PAP komunikacie.

Ośrodek będzie podlegać Ministerstwu Gospodarki, a część jego działalności sfinansuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pokieruje nim dotychczasowy dyrektor IPJ, prof. Grzegorz Wrochna.

"Narodowe Centrum Badań Jądrowych będzie największym instytutem badawczym w kraju zatrudniającym ok. tysiąca pracowników. (...) Osią badań będzie wykorzystanie promieniowania jonizującego zarówno powstającego w rozpadach promieniotwórczych jąder, jak i wytwarzanego w akceleratorach. Szczególnym zadaniem będzie wspieranie polskiej energetyki jądrowej" - zapowiedział w komunikacie przyszły dyrektor centrum.

Zauważył przy tym, że w dobie rosnących cen paliw kopalnych utrzymanie cen energii elektrycznej na poziomie zapewniającym konkurencyjność gospodarki nie jest możliwe bez energetyki jądrowej.

Reklama

"Reaktory powstaną według sprawdzonych już planów jednego z zagranicznych producentów. Jednak wybór technologii, ustalenie i egzekwowanie kryteriów bezpieczeństwa, optymalizacja i monitorowanie eksploatacji, to już odpowiedzialność polskiego inwestora, dozoru jądrowego i wspierających je instytucji badawczych" - podkreślił.

Zdaniem prof. Wrochny, szeroki zakres zadań NCBJ nie jest możliwy do zrealizowania bez współpracy z innymi instytutami badawczymi, Polską Akademią Nauk i wyższymi uczelniami.

Zaznaczył również, że obawy, iż powstający silny ośrodek w Świerku zmonopolizuje dziedzinę są "nieporozumieniem". "Przykłady z innych krajów pokazują, że duże laboratoria działają stymulująco na daną dziedzinę w kraju zapewniając infrastrukturę badawczą, generując tematy naukowe, motywując studentów i angażując kadrę naukową" - napisał.

Utworzenie Narodowego Centrum Badań Jądrowych - według jego przyszłego dyrektora - stanowi pewien przełom w polskiej nauce.

"W naszym kraju brakowało dotąd odpowiednika +Narodowych Laboratoriów+, które stanowią tak ważny element nauki amerykańskiej czy europejskiej.(...) Mamy 55 lat doświadczeń i długą listę osiągnięć. Mamy też już sporą gromadę znakomitych młodych ludzi, którzy szybko rozwijają się pod okiem seniorów. To najlepsza gwarancja dynamicznego rozwoju naszego ośrodka" - uważa prof. Wrochna.

Jak dodał, w IEA i IPJ już od dwóch lat intensywnie kształcą się grupy młodych informatyków i fizyków pod okiem doświadczonych ekspertów. Zadaniem naukowców będzie przeprowadzanie analiz bezpieczeństwa, symulacji różnych zdarzeń w reaktorach, ocen skutków ewentualnych awarii. Do ich dyspozycji będzie budowane obecnie Centrum Informatyczne Świerk zapewniające potężną infrastrukturę obliczeniową.

"Niemal każde państwo posiadające energetykę jądrową ma własny reaktor badawczy. Reaktor MARIA w Świerku jest jednym z lepszych w Europie pod względem mocy i strumienia neutronów. To bardzo cenne narzędzie do kształcenia kadr, prowadzenia badań i produkcji radioizotopów. Szczególnie cenne dla energetyki jądrowej jest badanie własności różnych materiałów pod wpływem silnego promieniowania. Dlatego badania materiałowe będą jednym z silniej rozwijanych w NCBJ kierunków" - zapowiedział Wrochna.

Decyzja rządu o połączeniu IEA POLATOM i IPJ kończy niemal 30-letni okres rozbicia ośrodka w Świerku. Obie jednostki powstały bowiem (obok Instytut Chemii i Techniki Jądrowej na warszawskim Żeraniu) po zlikwidowano w 1982 r. Instytut Badań Jądrowych w Świerku.