Niewątpliwie we wtorek najważniejszym i najbardziej zaskakującym wydarzeniem na rynku walutowym była decyzja Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) o ustaleniu minimalnego kursu wymiany franka na 1,20 za euro i zapowiedź obrony tego poziomu z "najwyższą determinacją".

Jak głosił komunikat SNB, bank jest gotowy kupować zagraniczne waluty w nieograniczonych ilościach, by utrzymać wyznaczony, poziom kursu EUR/CHF. Jest to zatem kolejna decyzja SNB, która ma doprowadzić do obniżenia wartości franka w stosunku do innych światowych walut, którego zbyt wysokie notowania szkodzą gospodarce kraju.

O możliwym usztywnieniu kursu franka SNB sygnalizował już w sierpniu, choć rynek wydawał się temu niedowierzać. Analitycy zwracali wówczas uwagę, iż taka decyzja byłaby ostatecznością w walce o słabszego CHF. Wskazywano, że do podjęcia takiej decyzji mogłoby bank skłonić dopiero przełamanie parytetu na parze EUR/CHF. Tymczasem o zmianie polityki wobec franka SNB poinformował w momencie, gdy kurs ten oscylował w okolicach 1,10. Na efekty decyzji długo nie trzeba było czekać, już w kilka minut po jej ogłoszeniu notowania euro poszły w górę o ponad 10% wobec franka, ocierając się o 1,215.

Teraz wszyscy będą zapewne przyglądać się skuteczności decyzji SNB i niewykluczone, że rynek będzie chciał sprawdzić, jak długo bank będzie w stanie bronić poziomu 1,20 EUR za CHF.

Zmiany na rynku EUR/CHF automatycznie przełożyły się na notowania złotego. Kurs CHF/PLN spadł poniżej 3,45 a następnie ustabilizował się w okolicach 3,50.

Reklama

Decyzja SNB chwilowo wspomogła też euro. Kurs EUR/USD wzrósł w ciągu dnia do 1,428. Jednakże ciążące wspólnej walucie problemy strefy euro nie pozwoliły na utrzymanie tych poziomów i notowania euro/dolara pod koniec wczorajszej sesji powróciły w okolice sprzed decyzji SNB – poniżej 1,40 USD.

Złoty, który w pierwszych godzinach wtorkowej sesji silnie tracił wobec euro i osiągnął najniższy poziom wobec wspólnej waluty od listopada 2009 roku, po decyzji SNB tylko nieznacznie zyskał. Kurs EUR/PLN spadł do 4,20 szybko jednak nastąpiła realizacja zysków i powrót do 4,24. Nastroje na rynku nadal nie są dobre, co powoduje, że PLN pozostaje pod presją. Inwestorzy obawiają się, że wypłata kolejnej transzy z pakietu pomocowego dla Grecji może się opóźnić oraz że Włochy nie podejmują wystarczających działań na rzecz ograniczenia swego zadłużenia (wczoraj we Włoszech strajkowano przeciwko programowi oszczędnościowemu rządu S. Berlusconiego, protest ogłoszony został przez największą w tym kraju centralę związkową).

O ile zatem, kurs CHF/PLN może w najbliższym czasie pozostawać w okolicach 3,50 to nadal niewykluczone, że para EUR/PLN przetestuje opór na 4,25. Złoty nadal pozostawać będzie od wpływem czynników zewnętrznych, a dzisiejsza decyzja RPP pozostanie raczej bez wpływu na jego notowania. Jak można przypuszczać, Rada pozostawi stopy na niezmienionym poziomie, a w komentarzu będzie zapewne koncentrowała się głównie na analizie sytuacji makroekonomicznej USA i Europy Zachodniej, gdyż rozwój sytuacji w tych regionach świata ma największy wpływ na naszą gospodarkę.

Silniejszego umocnienia naszej waluty można oczekiwać ewentualnie w IV kwartale br. w związku z zapowiedzianą przez MF intensyfikacją wymiany środków z UE na rynku. Jak poinformował Dominik Radziwiłł, wiceminister finansów obecność resortu finansów za pośrednictwem BGK na rynku walutowym jest stała, a skala wymiany zależy od potrzeb beneficjentów środków unijnych. Większość tych potrzeb przypada właśnie na ostatnie miesiące tego roku. Resort finansów podtrzymał plan wymiany wszystkich dostępnych środków w tym roku i zapowiedział kontynuować ten proces w przyszłym roku.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.